Szukali dziewięciolatka. Pomylił drogi, przejechał rowerem ponad 25 kilometrów

Chłopiec pomylił drogi (zdjęcie ilustracyjne)
Baranów
Źródło: Google Earth
Dziewięciolatek z gminy Baranów (Lubelskie) powiedział ojcu, że pojeździ sobie rowerem. W pewnym momencie pomylił drogi i zamiast przybliżać się do domu, zaczął się oddalać. Przejechał tak ponad 25 kilometrów. Rodzina szukała go przez kilka godzin. 

Dziewięcioletni chłopiec wyjechał rowerem z jednej z posesji w gminie Baranów i długo nie wracał. Rodzina, po kilku godzinach poszukiwań, zawiadomiła policję.

Funkcjonariusze ustalili, że chłopiec jeździł rowerem po podwórku, gdzie jego ojciec wykonywał prace gospodarcze. W pewnym momencie powiedział, że wyjedzie na drogę żeby "sobie trochę pojeździć".

Chłopiec pomylił drogi (zdjęcie ilustracyjne)
Chłopiec pomylił drogi (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock

Był zmęczony i przestraszony

"Gdy ojciec wyszedł na drogę sprawdzić, gdzie jest syn, okazało się, że nie ma go w pobliżu posesji. Rodzina rozpoczęła poszukiwania. O pomoc poproszono także sąsiadów i członków dalszej rodziny" - relacjonuje nadkomisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Chłopiec tymczasem dojechał aż do Kurowa, czyli ponad 25 kilometrów od domu. Właśnie w tej miejscowości odnaleźli go policjanci. Był zmęczony, przestraszony i zdezorientowany, ale cały i zdrowy.

Pomylił drogi i jechał przed siebie

"Powiedział, że szuka drogi do domu, do mamy. Okazało się, że jeżdżąc rowerem po swojej miejscowości pomylił drogi i zdenerwowany jechał przed siebie, cały czas oddalając się od miejsca zamieszkania, zamiast przybliżać" – zaznacza nadkom. Rejn-Kozak.

Chłopiec nie wymagał pomocy medycznej. Został przekazany rodzicom. Zgodnie z procedurami funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości opiekunów chłopca.

"Oboje byli trzeźwi i przerażeni zaistniałym zdarzeniem" – informuje policjantka i apeluje do rodziców i opiekunów o większą czujność, nawet jeśli chodzi o nieco starsze dzieci.

Czytaj także: