Amerykańska Prokuratura Generalna oskarżyła pięciu chińskich "wojskowych hakerów" o cyberszpiegostwo. To pierwsza tego rodzaju sprawa w USA wymierzona w hakerów pracujących dla władz w Pekinie. Władze chińskie wyraziły "oburzenie" zarzutami i określiła je jako "sfabrykowane".
Oskarżenie zostało przedstawione na specjalnej konferencji prasowej prokuratora generalnego Erica H. Holdera. Konferencja formalnie dotyczyła "ogłoszenia oskarżenia kryminalnego w sprawie dotyczącej bezpieczeństwa narodowego".
Jak sprecyzowano na konferencji, akt oskarżenia obejmuje "pięciu chińskich hakerów wojskowych", który mieli atakować sześć amerykańskich firm z sektorów energetyki atomowej, słonecznej i przemysłu metalowego oraz jeden związek zawodowy. Chińczycy mieli "spiskować" na rzecz wykradzenia informacji przydatnych później firmom w Chinach.
Sprawa na pokaz
Oskarżenie ma być efektem wieloletnich prac Departamentu Sprawiedliwości USA. Jak podaje "The Washington Post", od 2012 roku są intensywnie rozbudowywane wydziały ds. zwalczania cyberszpiegostwa, zwłaszcza takiego, które zagraża bezpieczeństwu USA.
Amerykańska Prokuratura Generalna złoży najwyraźniej akt oskarżenia w krajowym sądzie. Oznacza to, że cała sprawa ma wymiar propagandowy, bowiem faktycznie sąd w USA ma znikomą możliwość ukarania chińskich hakerów, zwłaszcza działających dla wojska. Amerykanie najpewniej wykorzystają sprawę do atakowania chińskiego szpiegostwa w sieci.
Zgodnie z przewidywaniami Chiny szybko "wyraziły oburzenie" i oznajmiły, że zarzuty są oparte o "spreparowane" dowody. Pekin przestrzegł, że oskarżenie pogorszy wzajemne relacje i ogłosił zawieszenie prac w ramach Amerykańsko-Chińskiej Grupy ds. Internetu.
Nie ma dokładnych wyliczeń co do tego, ile USA mogą tracić na działalności hakerów z Chin. Szacunki wahają się od 24 do 120 miliardów dolarów. Według deklaracji władz USA, Chiny zdecydowanie przodują w cyberszpiegostwie.
Autor: mk\mtom\kwoj / Źródło: Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | lucianotb