Australia ograniczy emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Premier nowego rządu Kevin Rudd ogłosił ratyfikowanie przez kraj protokołu z Kioto, dotyczącego ograniczenia zmian klimatu. To policzek wymierzony USA.
Ratyfikacja protokołu przez Australię wywołała wielką radość na rozpoczętym właśnie szczycie klimatycznym ONZ na Bali. Ekolodzy mają nadzieję, że Stany Zjednoczone, które tym samym straciły swojego największego dotychczasowego sojusznika, w końcu ulegną presji i ograniczą emisję trucizn do atmosfery.
Kevin Rudd podpisał już szereg dokumentów, umożliwiających jak najszybsze ratyfikowanie protokołu. Nowy premier powołał między innymi nowy resort ds. zmian klimatu, na czele którego stanęła Penny Wong. polityk pochodzenia malezyjskiego, przedstawiająca się, jako pierwsza australijska parlamentarzystka urodzona w Azji.
Protokół z Kioto jest międzynarodowym porozumieniem, dotyczącym globalnego ocieplenia. Negocjowany był przez kilka lat i ostatecznie sformułowany na światowej konferencji w Kioto w grudniu 1997 roku. Formalnie wszedł w życie jednak dopiero 16 lutego 2005 r. wraz z ratyfikowaniem go przez Rosję w listopadzie 2004.
Głównym założeniem dokumentu jest przekonanie, że to działalność człowieka - w szczególności emisja do atmosfery tzw. gazów cieplarnianych, zwłascza dwutlenku węgla - powoduje stałe ocieplanie się klimatu na Ziemi. Jego konsekwencją zaś są m.in. topnienie lodowców górskich i pokrywy lodowej w okolicach biegunów, opady i powodzie w wielu miejscach globu, zmiany w szacie roślinnej.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: aptn