Nowe nagranie, pokazujące moment katastrofy prywatnego odrzutowca na Florydzie, opublikowała stacja CNN. Widać na nim, jak maszyna gwałtownie zniża lot podczas próby awaryjnego lądowania na autostradzie. Samolot zahaczył o jadące samochody i stanął w płomieniach. W wypadku zginęły dwie osoby.
Prywatny odrzutowiec Bombardier Challenger 600 rozbił się w piątek na międzystanowej autostradzie I-75 w okolicach Naples w hrabstwie Collier na Florydzie. Jak wynika z oświadczenia Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), ze względu na awarię obu silników maszyny, pilot otrzymał zgodę na awaryjne lądowanie na pobliskim lotnisku. Nie był jednak w stanie do niego dolecieć, dlatego postanowił podjąć próbę awaryjnego lądowania na autostradzie. Ta zakończyła się tragicznie.
Szybko zbliżając się do ziemi, samolot zahaczył o górną część jadącego drogą pickupa, po czym opadł na pobocze i sunąc z ogromną prędkością, uderzył w betonową ścianę - relacjonowała dla stacji CNN Brianna Walker, która widziała całe zdarzenie. Maszyna po uderzeniu stanęła w płomieniach.
Nowe nagranie pokazujące moment katastrofy opublikowała we wtorek stacja CNN.
Katastrofa odrzutowca na autostradzie - nagranie
W katastrofie zginęły dwie osoby, według wstępnych informacji byli to dwaj piloci. Pozostałe trzy osoby będące na pokładzie odrzutowca trafiły do szpitala. Patrol drogowy Florydy (FHP) precyzuje, że samolot uderzył wcześniej w dwa jadące pojazdy. Lekkiego urazu doznał kierowca jednego z nich - pickupa. Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzą Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) i Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).
ZOBACZ TEŻ: Cztery osoby przeżyły katastrofę prywatnego odrzutowca. Lot medyczny zakończył się zderzeniem z górą
Źródło: CNN, CBS News, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters