Joe Biden w poniedziałek opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym podziękował za wsparcie okazane jemu i jego rodzinie. U byłego prezydenta USA zdiagnozowano raka prostaty z przerzutami do kości.
"Rak dotyka nas wszystkich. Podobnie jak wielu z was, Jill i ja nauczyliśmy się, że jesteśmy najsilniejsi w miejscach złamania. Dziękujemy za dodawanie nam otuchy miłością i wsparciem" - napisał Biden na Instagramie przed godziną 14 czasu polskiego. Wpis zilustrował zdjęciem, na którym jest razem z małżonką, byłą pierwszą damą USA Jill Biden, i ich kotem o imieniu Willow.
W ciągu zaledwie 15 minut pod postem pojawiło się ponad pięć tysięcy komentarzy z wyrazami wsparcia dla byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. "Modlimy się za ciebie i twoją rodzinę", "Kochamy pana, panie prezydencie", "Wysyłamy wam całą naszą miłość" - czytamy. Wyrazy wsparcia przyszły również spoza USA. "Przesyłamy modlitwy i miłość z Brazylii", "Modlimy się za ciebie w Indiach" - czytamy pod zdjęciem.
Wpis Bidena skomentowała m.in. aktorka Octavia Spencer. "Niech pan walczy w słusznej sprawie! Modlę się za was i waszą rodzinę" - napisała laureatka Oscara.
Joe Biden choruje na raka
Biuro Joe Bidena poinformowało w niedzielę, że 82-letni polityk ma raka prostaty. "W zeszłym tygodniu prezydent Joe Biden został zbadany w związku z wykryciem guzka na prostacie i nasileniem się objawów. W piątek zdiagnozowano u niego raka prostaty, charakteryzującego się wynikiem 9 w skali Gleasona z przerzutami do kości" - napisano w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reuters.
Według Krajowego Rejestru Nowotworów, wynik między 8 a 10 oznacza guzy o najwyższym stopniu złośliwości. We wspomnianym oświadczeniu o zdrowiu byłego przywódcy USA wskazano, że "chociaż jest to bardziej agresywna postać choroby, rak wydaje się być wrażliwy na leczenie hormonalne". Biden i jego rodzina "rozważają z lekarzami opcje" dotyczące leczenia - dodano.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: wac//az
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Newscom/PAP/EPA