Prezydent USA Joe Biden powiedział w wywiadzie dla CNN, że uważa prezydenta Rosji Władimira Putina za "racjonalnego gracza, który jednak źle ocenił swoją zdolność do inwazji na Ukrainę i tłumienia jej obywateli". Amerykański prezydent powiedział też, że z konsekwencjami spotka się Arabia Saudyjska, która nawiązała współpracę z Moskwą i ogłosiła cięcia w wydobyciu ropy.
Prezydent USA Joe Biden stwierdził we wtorek wywiadzie dla CNN, że wierzy, że Putin jest "racjonalnym graczem", ale przemówienie, które wygłosił w momencie rozpoczęcia wojny było "groteskowe". - Jeśli się posłucha przemówienia, które wygłosił po podjęciu decyzji o ataku, mówił o całej idei, chciał się ukazać jako lider Rosji, który chce zjednoczyć wszystkich mówiących po rosyjsku. Myślę, że to było irracjonalne - komentował.
Biden podkreślił, że Putin błędnie wierzył, że Ukraińcy poddadzą się rosyjskiej inwazji. - Myślę, że jego przemówienie, jego cele nie były racjonalne. Myślę, że pomyślał, że zostanie powitany z otwartymi ramionami, że zostanie przywitany w Kijowie, ale po prostu przeliczył się - stwierdził.
Biden nie planuje spotkania z Putinem
Łącznie od początku kontrofensywy sił ukraińskich wyzwolonych zostało 96 miejscowości i obszar o powierzchni 2434 kilometrów kwadratowych. W odpowiedzi na sukcesy ukraińskiej armii Rosja rozpoczęła zaciekłe bombardowania na ukraińskie miasta.
Pytany o ewentualne spotkanie z Putinem na marginesie listopadowego szczytu G20 w Bali, prezydent USA powiedział, że nie ma takich planów, lecz nie wykluczył, że zgodziłby się na rozmowę, gdyby Putin zwrócił się do niego, by omówić np. uwolnienie więzionej w Rosji koszykarki Brittney Griner.
Wykluczył jednocześnie rozmowy na temat Ukrainy "bez Ukrainy". - Zajęliśmy stanowisko "nic o Ukrainie bez Ukrainy". Więc nie zamierzam ja, ani ktokolwiek inny, negocjować z Rosją o nich, o pozostaniu na Ukrainie, o utrzymaniu jakichś części Ukrainy i tak dalej - powiedział. Dodał, że Putin "działa brutalnie" i popełnił zbrodnie wojenne, dlatego nie widzi uzasadnienia, by rozmawiać z rosyjskim prezydentem.
Biden: nie można bezkarnie mówić o użyciu broni jądrowej
Zapytany, czy rosyjski przywódca użyje taktycznej broni nuklearnej, odparł: "Nie sądzę, żeby to zrobił". - To nieodpowiedzialne, że światowy przywódca jednej z największych potęg jądrowych na świecie mówi o możliwości użycia taktycznej broni jądrowej na Ukrainie - powiedział Joe Biden.
Prezydent USA powiedział, że nawet groźby Putina mają destabilizujący efekt i ostrzegł przed potencjalnymi błędami w ocenie, które mogą się z tym wiązać. - Może to doprowadzić do okropnych rezultatów - dodał.
- W rzeczywistości nie można bezkarnie rozmawiać o użyciu taktycznej broni jądrowej, jakby to było racjonalne posunięcie - stwierdził Biden. - Popełniane są błędy, a pomyłka może się zdarzyć i w tym przypadku nikt nie może być pewien, co się stanie i może się to skończyć Armagedonem - przyznał.
Biden jednocześnie odmówił odpowiedzi, jak wyglądałaby reakcja USA, gdyby Putin zdecydował się na zrealizowanie swoich nuklearnych gróźb. Podkreślił, że departament obrony opracował sytuacje awaryjne, gdyby się ten scenariusz spełnił. - Nie zamierzam w to wnikać. Byłoby nieodpowiedzialne z mojej strony mówienie o tym, co zrobilibyśmy, a czego nie - wyjaśnił.
Biden: trzeba przemyśleć stosunki USA z Arabią Saudyjską
Joe Biden powiedział dziennikarzowi CNN, że nadszedł czas, żeby "ponownie przemyśleć" stosunki USA z Arabią Saudyjską po tym, jak królestwo nawiązało współpracę z Rosją w celu ograniczenia produkcji ropy naftowej. - Będą musiały spotkać ich konsekwencje za to, co zrobili z Rosją - powiedział Biden.
Decyzja ta, obliczona na podniesienie cen surowca i dokonana wbrew presji USA, wywołała falę krytyki wśród demokratów w Kongresie, którzy uznali ją za gest wsparcia Rosji i wezwali do zamrożenia współpracy z Saudami, w tym sprzedaży im broni. Biden odmówił jednocześnie spekulacji na temat konsekwencji, jakie spotkają królestwo.
Decyzja OPEC+ po przewodnictwem Arabii Saudyjskiej o ograniczeniu produkcji w zeszłym tygodniu wywołała gniew Białego Domu, a urzędnicy przyznali, że Biden był osobiście rozczarowany "krótkowzroczną" decyzją królestwa.
W wywiadzie z CNN Biden stwierdził też, że USA są w najlepszej pozycji z największych państw, jeśli chodzi o spodziewaną recesję w światowej gospodarce. Dodał, że nie jest przesądzone, że amerykańska gospodarka doświadczy recesji, a nawet jeśli doświadczy, będzie ona "niewielka".
Źródło: CNN