Nowojorska prokuratura bada sprawę śmierci handlarza narkotyków, który miał uderzyć motocyklem w drzewo i samochód po tym, jak został trafiony lodówką turystyczną przez ścigającego go policjanta. Jak informuje policja, funkcjonariusz został zawieszony.
Według informacji uzyskanych przez dziennik "New York Times", policja w środę po południu przeprowadzała na nowojorskim Bronksie operację mającą na celu schwytanie handlarzy narkotyków. Mężczyzna zidentyfikowany jako Eric Duprey sprzedał nieumundurowanemu funkcjonariuszowi narkotyki, wówczas pozostali policjanci wkroczyli, by zatrzymać dilera.
Kiedy Duprey rzucił się do ucieczki swoim motocyklem, funkcjonariusz chwycił ze stołu plastikową lodówkę turystyczną i rzucił w kierunku motocyklisty. Duprey stracił kontrolę nad jednośladem, po czym uderzył w drzewo i jeepa cherokee. Funkcjonariusze wezwali karetkę. Ratownicy medyczni na miejscu uznali Dupreya za zmarłego.
Motocyklista nie żyje. Policja komentuje sprawę
W czwartek nowojorska policja opublikowała na X (dawny Twitter) komunikat, w którym poinformowała o zawieszeniu funkcjonariusza "w związku z śmiertelnym wypadkiem", w którym "brał udział mężczyzna próbujący uciec przed policją na motocyklu". Ponadto policja przekazała, że koroner ustali przyczynę śmierci mężczyzny, a Biuro Prokuratora Generalnego stanu Nowy Jork prowadzi dochodzenie w sprawie. "Nowojorska policja dokłada wszelkich starań, aby w sprawie tego incydentu przeprowadzono pełne, dokładne i przejrzyste dochodzenie w celu ustalenia faktów i podjęcia odpowiednich kroków" - podsumowano.
ZOBACZ TEŻ: 3-latka nie żyje, a jej dzieci walczą o życie po ataku młotkiem. "Przerażający i bezsensowny akt przemocy"
Źródło: The New York Times, NYPD
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock