- Elon Musk, właściciel Tesli i SpaceX, od początku czerwca nie pracuje w Departamencie Wydajności Państwa (DOGE). Wraz z końcem maja odszedł z amerykańskiej administracji.
- Miliarder po odejściu zaczął otwarcie krytykować Trumpa, w tym proponowaną przez prezydenta ustawę budżetową.
- Według doniesień "New York Timesa" Musk w trakcie swojej pracy w administracji miał zażywać znaczne ilości substancji psychoaktywnych, w tym ketaminy.
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump odniósł się do doniesień "New York Timesa" o tym, że Elon Musk pod koniec swojej pracy w administracji "zacierał linię między rekreacyjnym i medycznym użyciem narkotyków", w tym między innymi ketaminy. Pytany przez dziennikarzy w Białym Domu, czy Musk miał ze sobą te środki w Białym Domu, Trump odparł, że "naprawdę nie wie".
- Nie sądzę. Mam nadzieję, że nie - dodał. Jak zaznaczył, dobrze życzy swojemu byłemu doradcy i wspomniał, że łączyły ich dobre relacje. Pytany jednak, czy zamierza porozmawiać z Muskiem, stwierdził tylko, że o tym nie myśli, choć Musk z pewnością chciałby z nim porozmawiać.
CZYTAJ WIĘCEJ: Był "bromance", są wzajemne oskarżenia i wyciąganie brudów. Jak zmieniała się relacja Muska z Trumpem
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Trump: nie sprzedam tesli
Prezydent jednoznacznie zadeklarował natomiast, że wbrew wcześniejszym doniesieniom nie zamierza sprzedawać tesli kupionej od Muska.
Trump odniósł się też do doniesień mediów o tym, że Musk wdał się w bójkę z 62-letnim ministrem finansów Scottem Bessentem, podczas której miał dorobić się podbitego oka. Trump potwierdził, że Musk i Bessent kłócili się, lecz dodał, że "nie widział tam dużo fizyczności".
30 maja Musk oficjalnie odszedł z administracji amerykańskiego prezydenta. Kilka dni wcześniej miliarder skrytykował publicznie budżetową propozycję Trumpa, a na jaw wyszedł toczący się między nimi spór. W kolejnych dniach pomiędzy nimi doszło do ostrej wymiany zdań. Musk publicznie poparł nawet wezwanie do impeachmentu Trumpa i zarzucił mu, że jego nazwisko znajduje się w aktach sprawy Jeffreya Epsteina, z kolei projekt budżetu nazwał "okropnym paskudztwem".
W odpowiedzi Trump stwierdził między innymi, że jest rozczarowany Muskiem i że szef Tesli oszalał, sugerując przy tym możliwość zakończenia kontraktów rządowych z firmami miliardera.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Według Politico, doradcy obu mężczyzn mieli w ostatnich dniach odbyć rozmowy pojednawcze, lecz Trump wciąż ma żywić urazę do Muska. Według "New York Timesa" Trump miał przy tym ostrzec właściciela Tesli przed "poważnymi konsekwencjami", jeśli ten zdecyduje się finansować kampanie rywali kandydatów promowanych przez prezydenta.
Autorka/Autor: os/akw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: JIM LO SCALZO/EPA/PAP