Policjanci uzyskali informację, że na jednym z parkingów w Warszawie stoi osobowa skoda, która została przywłaszczona, a poszkodowanym ma być jedna z firm leasingowych. Pojechali we wskazane miejsce i znaleźli zaparkowany pojazd.
Po około dwóch godzinach od przybycia policjantów do pojazdu podszedł mężczyzna. Mundurowi podjęli interwencję i wylegitymowali go. "Okazał się nim 36-letni obywatel Rosji, który oświadczył, że wynajął samochód kilka miesięcy wcześniej od nieznanej mu osoby, podającej się za pracownika jednej z warszawskich firm" - opisała w komunikacie podinsp. Elwira Kozłowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa V.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ulicy Żeromskiego.
Kobieta usłyszała 12 zarzutów
W toku dalszych czynności policjanci ustalili, że z procederem miała związek 27-letnia kobieta, która jako osoba uprawniona do działania w imieniu firmy zawierała umowy leasingowe na samochody. "Po skutecznym wypowiedzeniu umowy przez leasingodawcę z powodu zaległości finansowych i wezwaniu do zwrotu pojazdu, kobieta nie oddawała mienia. Zamiast tego przywłaszczała powierzony jej samochód, przekazując go dalej, mimo że nie miała do tego żadnych praw" - poinformowała podinspektor Kozłowska.
Funkcjonariusze przekazali, że wartość wszystkich pojazdów objętych postępowaniem wynosi łącznie 695 tysięcy złotych – jeden z samochodów wart był 200 tysięcy złotych, a pozostałych jedenaście po 45 tysięcy każdy.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie kobiecie dwunastu zarzutów przywłaszczenia powierzonego mienia. Za tego typu przestępstwo grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Czynności w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.
Przeczytaj także: Wytypowali kilka adresów, weszli tam jednocześnie. Wspólna akcja służb
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock