George Santos, były republikański kongresmen, zawarł umowę z prokuraturą federalną w Nowym Jorku i przyznał się do winy w dwóch sprawach. Dotyczą one oszustwa i kradzieży tożsamości.
W maju 2023 roku Santos został oskarżony o przestępstwa związane m.in. z wykorzystywaniem pieniędzy z kampanii wyborczej na pokrycie osobistych wydatków, obciążeniem kart kredytowych darczyńców bez ich zgody oraz pobieraniem zasiłków dla bezrobotnych, podczas gdy był zatrudniony.
- Po latach kłamstw, były kongresmen George Santos stanął w sądzie i wreszcie, pod przysięgą, powiedział prawdę. A prawda jest taka, że jest przestępcą. (…) W związku z tym zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny - powiedział cytowany przez CBS prokurator federalny Breon Peace.
Wyjaśnił, że zgodnie z porozumieniem Santos trafi do więzienia na co najmniej dwa lata, chociaż sędzia Joanna Seybert zastrzegła, że wyrok może sięgać nawet od 6 do 8 lat. Ma zostać ogłoszony 7 lutego w sądzie federalnym w Central Islip na nowojorskiej Long Island. Na mocy umowy, Santos będzie też musiał też zwrócić co najmniej 373 000 dolarów. Polityk początkowo nie przyznał się do winy. Od grudnia ubiegłego roku prowadził rozmowy w sprawie porozumienia z prokuratorami.
W ramach umowy Santos w odniesieniu do wszystkich z 23 przewinień, opisanych w akcie oskarżenia, nie kwestionował, że niewłaściwie postępował. Oficjalnie przyznał się jednak do winy tylko w dwóch. Groziło mu do 22 lat więzienia. Do ogłoszenia werdyktu pozostaje na wolności za kaucją w wysokości 500 000 dolarów.
Santos: biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny
Podczas kampanii wyborczej Santos twierdził, że uczęszczał na Uniwersytet Nowojorski, że pracował w renomowanych firmach Goldman Sachs i Citigroup oraz że jego dziadkowie uciekli przed nazistami podczas II wojny światowej. Żadne z tych twierdzeń nie było prawdą.
Dwupartyjna komisja do spraw etyki Izby Reprezentantów odkryła, że wydawał pieniądze z kampanii wyborczej na botoks, luksusowe produkty marek takich jak Hermes oraz usługi na OnlyFans - platformie online znanej z treści seksualnych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Na co Santos wydał kampanijne pieniądze
- Głęboko żałuję swojego postępowania i wyrządzonej przez nie krzywdy. Biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny - mówił w poniedziałek Santos w sądzie.
36-letni były kongresmen reprezentował region Nowego Jorku i jego wschodnich przedmieść.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PETER FOLEY/PAP