Dwunastolatka przypadkową ofiarą strzelaniny. W tym samym miejscu 11 lat wcześniej zginął jej ojciec

Źródło:
NBC, People.com
Hartford w stanie Connecticut
Hartford w stanie ConnecticutGoogle Earth
wideo 2/2
Hartford w stanie ConnecticutGoogle Earth

12-letnia dziewczynka ze stanu Connecticut została śmiertelnie raniona w trakcie strzelaniny, której celem byli przechodzący obok mężczyźni, podaje policja. Okazuje się, że w 2012 roku, niemal dokładnie w tym samym miejscu zastrzelono jej ojca.

Se'Cret Pierce zmarła rankiem 21 kwietnia w szpitalu. Trafiła tam w stanie krytycznym wieczorem poprzedniego dnia, po tym, jak została trafiona w brzuch i głowę kulami wystrzelonymi z samochodu przejeżdżającego jedną z ulic miasta Hartford. W momencie zdarzenia 12-latka miała znajdować się w zaparkowanym pojeździe - przekazała lokalna policja. W wyniku strzelaniny ranni zostali również trzej młodzi mężczyźni - w wieku 16, 18 i 23 lat - przechodzący obok samochodu, w którym siedziała dziewczynka. Jeden z nich doznał ciężkich obrażeń, dwaj pozostali do szpitala zgłosili się z ranami niezagrażającymi życiu - podała stacja NBC.

- Uważamy, że to oni byli celem strzelca. Na obecnym etapie śledztwa nie sądzimy, aby 12-letnia dziewczynka miała z tą sprawą cokolwiek wspólnego. To tragiczne, nieszczęśliwe i ohydne zdarzenie - powiedział w rozmowie z NBC porucznik Aaron Boisvert z policji w Hartford. W związku ze strzelaniną, w której zginęła Pierce, do tej pory nikt nie został zatrzymany.

ZOBACZ TEŻ: Nauczyciele myśleli, że 5-latek "udaje martwego". Tragiczny finał zabawy podczas przerwy

Hartford. Ojciec Se'Cret zginął w pobliżu

Kilka dni po tragedii Associated Press poinformowało, że 11 lat wcześniej, jesienią 2012 roku, zaledwie kilka przecznic od miejsca, w którym śmiertelnie postrzelono dziewczynę, zginął jej ojciec, 20-letni Shane Oliver. Z informacji agencji wynika, że został on zastrzelony w trakcie kłótni z mężczyzną, któremu wcześniej sprzedał samochód. - Nigdy w życiu nie przypuszczałabym, że odbiorę taki telefon dotyczący mojej 12-letniej wnuczki. Jestem wściekła, załamana i sparaliżowana - powiedziała cytowana przez portal "People" Janet Rice, babcia zastrzelonej dziewczynki. - Nie sądziłem, że znów będę musiał zmagać się z tym bólem - zaznaczył z kolei Reverend Sam Saylor, dziadek Se'Cret.

Na platformie GoFundMe krewna dziewczyny założyła zbiórkę pieniędzy upamiętniającą zmarłą. "Moja piękna 12-letnia siostrzenica miała silną osobowość, która wpływała na każdego, kto miał z nią kontakt. Była lojalna, miała w sobie dużo miłości" - czytamy w opisie zbiórki.

ZOBACZ TEŻ: Został postrzelony, gdy próbował osłonić 6-letnią córkę. "Przyjąłbym za nią nawet milion kul"

Autorka/Autor:kgo//am

Źródło: NBC, People.com

Źródło zdjęcia głównego: Twitter