Uratowali jedną z ofiar tragedii w Niemczech

Aktualizacja:
 
Tragedia w NiemczechPAP/EPA

Lekarzom udało się uratować poważnie rannego 34-latka, uczestnika wypadku w Menden na zachodzie Niemiec. Początkowo ekipy ratownicze poinformowały, że mężczyzna jest wśród 3 ofiar śmiertelnych kierowcy, który w niedzielę po południu rozpędzonym autem wbił się w tłum ludzi paradujący ulicą. Rannych zostało kilkadziesiąt osób. Policja zapowiedziała wizję lokalną na miejscu zdarzenia.

 
Dziesiątki osób zostaly ranne fot. (PAP/EPA) 

Wśród ofiar jest 40-latek i 69-latek, członkowie towarzystwa strzeleckiego. Wcześniej informowano o trzech ofiarach. Niemiecka telewizja i radio WDR na swojej stronie internetowej podały, że ekipom ratowniczym udało się uratować 34-latka, który tuż po wypadku znajdował się w bardzo ciężkim stanie.

W akcji ratunkowej brało udział pięć helikopterów i siedem karetek. W wypadku rannych zostało ponad 30 osób, 14 z nich w ciężkim stanie trafiło do szpitali.

Mercedesa, który spowodował wypadek, prowadził 79-letni emeryt. Tuż po godz. 16.00 wjechał on w koniec parady zorganizowanej przez Bractwo Strzeleckie św. Huberta. Kierowca przeżył wypadek. Doznał jednak obrażeń i trafił do szpitala.

Jak to się stało?

Jak podaje ZDF, najprawdopodobniej przez pewien czas sprawca wypadku znajdował się na końcu kolejki pojazdów, które zostały zatrzymane na czas przemarszu. W pewnej chwili, zniecierpliwiony, lewym pasem jezdni wyprzedził inne samochody, po czym wpadł na koniec pochodu.

Oprócz strzelców mieszkających w Menden w paradzie brali udział członkowie zaprzyjaźnionych bractw. Towarzystwo strzeleckie obchodziło właśnie 60. rocznicę swego istnienia.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA