Rosjanie coraz uważniej liczą swoje ruble. Kryzys finansowy trwaarchiwum
- Naturalnie rozwój sytuacji w Rosji budzi nasze obawy. Ale to do Moskwy należy zapobieżenie bankructwu państwa - oświadczył niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble pytany o dalszy scenariusz dotyczący sankcji nałożonych na Rosję. Według Schaeuble'a powinny być one kontynuowane tak długo, aż Moskwa nie wróci na właściwy kurs względem Zachodu.
Niemiecki minister finansów pogląd o konieczności kontynuacji sankcji nałożonych na Moskwę wyraził w rozmowie z gazetą "Rheinische Post". Jego zdaniem jest to jedyny właściwy krok, pomimo kryzysu finansowego w Rosji.
- Codziennie mam nadzieję, że Rosja powróci do współpracy z Zachodem. Dopóki to jednak nie nastąpi, będziemy się trzymali sankcji - oświadczył Schaeuble. Jak dodał, tylko od rosyjskich władz zależy czy ochronią swój kraj przed bankructwem.
wideo 2/23
Bardzo źle czy tragicznie?
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew przyznał we wtorek, że rosyjskiej gospodarce grozi popadnięcie w głęboką recesję. Podkreślił, że ze względu na sytuację międzynarodową Rosja jest obecnie w gorszym położeniu niż w czasie kryzysu z 2008 roku, ponieważ "wiele krajów skutecznie uderza w rozwój naszej gospodarki".
Rosyjskie ministerstwo ds. rozwoju gospodarczego przewiduje spadek PKB w 2015 roku o 0,8 proc. Jednak szef resortu Aleksiej Ulukajew twierdził na początku grudnia, że gospodarka Rosji nie jest skazana na recesję i można jej uniknąć.
Rosyjska gospodarka, oparta w znacznej mierze na zasobach naturalnych, zmaga się ze spadkiem cen surowców energetycznych, zwłaszcza ropy naftowej. Jednym z przejawów jest gwałtowny spadek wartości narodowej waluty, czyli rubla.