Potrojony budżet na obronę, zwiększenie liczby żołnierzy, nowe jednostki, reforma dowodzenia, a przede wszystkim przesunięcie niemal całej armii na wschodnie rubieże kraju - wszystko to zapowiedział w parlamencie minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak. Dotychczas trzon wojsk stacjonował na stałe na zachodzie kraju, a na wschód od Dniepru obecność militarna była wręcz symboliczna.
- Planowanie na przyszły rok odpowiada zagrożeniom. Planowane jest przesunięcie sił, rozwinięcie nowych jednostek i utworzenie operacyjnych zarządów terytorialnych oraz brygad - ogłosił minister obrony Stiepan Połtorak, występując w piątek w parlamencie.
Z jego słów wynika, że obecnie Ukraina stoi w obliczu tylko jednego zagrożenia - ze strony Rosji. Dlatego ministerstwo obrony zamierza rozmieścić dodatkowe wojskowe zgrupowania na wschodnich rubieżach państwa.
- Nie będę mówił o liczebności jednostek wojskowych, ale będzie ich dostatecznie dużo, żeby zabezpieczyć szczelność granic - powiedział Połtorak.
Dziedzictwo po ZSRR
Zapowiadana przez Połtoraka dyslokacja jednostek oznacza - dopiero ponad dwie dekady po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości - zerwanie z sowiecką przeszłością. To po okresie zimnej wojny pozostała koncentracja wojsk na zachodniej rubieży Ukrainy, która przed 1991 rokiem była zarazem rubieżą Związku Sowieckiego.
Utrzymywanie takiego stanu rzeczy przez kolejne lata - choć od dawna było oczywiste, że militarne zagrożenie Ukrainie ze strony Polski, Słowacji czy Węgier nie grozi - okazało się ogromnym logistycznym problemem po wybuchu wojny w Donbasie. Okazało się, że sztab musi przerzucać większość jednostek z drugiego końca kraju.
Teraz ma się to zmienić, bo wróg czai się na wschodzie.
Odsłonięty wschód
O tym, jak bardzo odsłonięta była granica Ukrainy z Rosją, mówi choćby fakt, że w chwili wybuchu walk w Donbasie nie było tam na stałe żadnej większej jednostki wojskowej. Najbliższa - 92. Brygada Zmechanizowana - bazowała w rejonie Charkowa. W ogóle na wschód od Dniepru baz wojskowych było jak na lekarstwo.
Oprócz tej koło Charkowa tak naprawdę jeszcze tylko trzy większe jednostki stacjonowały w rejonie Zaporoża: 93. Brygada Zmechanizowana, 25. Brygada Powietrzno-Desantowa i 55. Brygada Artylerii. Plus niewielkie siły powietrzne. Zupełnie odsłonięty na uderzenie ze wschodu był też Kijów - między stolicą a granicą z Rosją bazuje tylko 1. Brygada Pancerna.
Większe zgrupowanie sił mamy na południu, w obwodach odeskim, mikołajowskim i chersońskim: m.in. 28. Brygada Zmechanizowana, 79. Brygada Powietrzno-Desantowa, piechota morska oraz znaczące siły lotnictwa. W centralnej Ukrainie stałe bazy mają jeszcze tylko 17. Brygada Pancerna koło Krzywego Rogu oraz - bardziej na północ, koło Białej Cerkwi - 72. Brygada Zmechanizowana.
Jednak gros ukraińskich sił ma swoje bazy na zachodzie kraju: w Galicji i na Wołyniu. To m.in. 95. Brygada Powietrzno-Desantowa, 11. i 26. Brygady Artylerii, 24., 30., 51. i 128. Brygady Zmechanizowane oraz 19. Brygada Rakietowa. Do tego oba pułki helikopterów i trzon lotnictwa. Skupienie sił w tym rejonie to wyraźnie dziedzictwo po czasach sowieckich - właśnie ten rejon miał być platformą, z której potężne siły ruszyłyby na zachód w razie wybuchu wojny z NATO.
Więcej pieniędzy i ludzi
Występując w parlamencie minister Połtorak zapowiedział też potrojenie budżetu obronnego i zwiększenie liczebności wojska.
- Budżet mijającego roku wyniósł 15 mld hrywien plus 11 mld z rezerw państwowych. Gwarantowany budżet na rok następny wynosi 50 mld hrywien (ok. 3 mld 190 mln dolarów) - to jest to, co proponuje ministerstwo obrony - powiedział Połtorak.
Środki te pójdą na tworzenie nowych jednostek i pododdziałów, sił specjalnych oraz czterech operacyjnych dowództw, które będą kierowały wojskami według kryterium terytorialnego. Ok. 6,5 mld hrywien przewidziano na zakup uzbrojenia, z czego 5,7 mld (ok. 365 mln dolarów) zostanie wydanych na zakupy w rodzimym przemyśle.
W 2015 roku do obowiązkowej służby wojskowej zostanie powołanych 40 tys. ludzi. Kolejne 10,5 tys. żołnierzy zasili siły zbrojne na podstawie kontraktów.
Minister dodał, że liczebność wojska wzrosła - obecnie wynosi 232 tys. żołnierzy wobec 130 tys. w ubiegłym roku. Docelowo liczebność sił zbrojnych Ukrainy ma sięgnąć 250 tys. ludzi.
Autor: //gak / Źródło: tvn24.pl, Interfax-Ukraina
Źródło zdjęcia głównego: ATO/Facebook