MSZ Ukrainy domaga się dostępu swojego konsula do 11 ukraińskich jeńców, wywiezionych z Rosji bez wiedzy władz w Kijowie i znajdujących się obecnie "w izolacji" na terytorium Węgier. Rzecznik Komisji Europejskiej oświadczył, że władze w Budapeszcie powinny wyjaśnić swój udział w sprowadzeniu ukraińskich jeńców wojennych z Rosji. Wobec Węgier stawiane są zarzuty o ignorowanie prób "konstruktywnego dialogu" podejmowanych przez Kijów.
Władze Węgier powinny wyjaśnić swój udział w sprowadzeniu ukraińskich jeńców wojennych z Rosji, a także działania Budapesztu dotyczące komunikacji w tej sprawie z Kijowem - oświadczył w poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej do spraw zagranicznych Peter Stano w rozmowie z portalem Delfi, funkcjonującym na Litwie, Łotwie i w Estonii.
Przedstawiciel Komisji Europejskiej odniósł się również do postępowania strony rosyjskiej, która "musi przestrzegać swoich zobowiązań w zakresie międzynarodowego prawa humanitarnego i - niezależnie od okoliczności - zapewnić właściwe traktowanie jeńców wojennych, nie narażając ich życia na niebezpieczeństwo".
Kijów: Węgry ignorują próby "konstruktywnego dialogu"
MSZ Ukrainy domaga się dostępu swojego konsula do 11 ukraińskich jeńców, wywiezionych z Rosji bez wiedzy władz w Kijowie i znajdujących się obecnie "w izolacji" na terytorium Węgier. Podejmujemy działania na rzecz sprowadzenia tych osób do kraju - powiadomił wcześniej w poniedziałek rzecznik resortu spraw zagranicznych Ukrainy Ołeh Nikołenko.
Jak dodał, strona węgierska ma ignorować próby "konstruktywnego dialogu" podejmowane przez Kijów. - Takie postępowanie Budapesztu stawia pod znakiem zapytania zadeklarowane przezeń humanitarne motywacje wywiezienia Ukraińców na Węgry. Ponadto może zostać zakwalifikowane jako złamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - podkreślił przedstawiciel resortu dyplomacji.
16 czerwca pełnomocnik do spraw osób zaginionych w specjalnych okolicznościach Ołeh Kotenko potwierdził, że Ukraina "ustaliła miejsce pobytu 11 ukraińskich jeńców wojennych, przetrzymywanych na terenie Węgier, a wcześniej będących w rosyjskiej niewoli". Według Nikołenki władze w Kijowie miały dowiedzieć się o tej sprawie z publicznych wystąpień premiera Węgier Viktora Orbana.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock