Postęp wojsk rosyjskich w Bachmucie jest bardzo powolny, okupanci muszą płacić własną krwią za każdą ulicę, każdy budynek - mówił w ukraińskiej telewizji Ołeksandr, żołnierz 93. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej "Zimny Jar". Obrońca Bachmutu przekazał, że Rosja przerzuca do tego miasta nowe czołgi T-90 Proryw, które mają niszczyć "budynek za budynkiem".
Ołeksandr (media nie podają jego nazwiska) powiedział, że Rosjanie odnoszą duże straty w Bachmucie, "gorzej sobie radzą w czasie toczących się walk ulicznych". - Stali się teraz jakby mniej "bezczelni" - dodał. - W ciągu ostatniego tygodnia przeprowadzili rotację. Nie oszczędzają ludzi - opowiadał żołnierz.
Przekazał, że Rosja przerzuca do Bachmutu nowe czołgi T-90 Proryw, które mają niszczyć "budynek za budynkiem". - Ale rosyjska piechota nie jest już taka sama jak kilka miesięcy temu, kiedy (Rosjanie) chcieli przeprowadzić "blitzkrieg" – zauważył.
Okupanci muszą "płacić własną krwią"
Obrońca miasta powiedział również, że obecne wysiłki Rosjan koncentrują się na opanowaniu linii kolejowej, oddzielającej zachodnią i środkową część Bachmutu.
- Postęp wojsk rosyjskich jest bardzo powolny, okupanci muszą płacić własną krwią za każdą ulicę, każdy budynek - powiedział Ołeksandr. Oszacował, że osiągnięcia Rosjan w ciągu doby to "20 metrów terenu i jeden budynek".
Sytuacja na froncie
W sobotnim sprawozdaniu dotyczącym sytuacji na froncie sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że obecnie najcięższe walki w Donbasie trwają o Bachmut i Marjinkę. Okupanci przypuszczają też systematyczne ataki na miejscowości położone w pobliżu tych dwóch miast.
Źródło: tsn.ua, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru