"Zima oraz analiza możliwości naszych i wroga wymaga dostosowania taktyk. Na niektórych odcinkach frontu przechodzimy do defensywy" - napisał w poniedziałek doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak. Według rzecznika ukraińskich sił powietrznych Jurija Ihnata Rosja odbudowuje swoje zapasy rakiet, w tym strategiczne.
Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak, napisał na platformie X (dawniej Twitter), że "niewątpliwie zima oraz analiza naszych i wroga możliwości wymaga dostosowania taktyki". "Na froncie i w miastach przechodzimy już do innej taktyki wojennej – na niektórych obszarach do defensywy, na innych do kontynuacji działań ofensywnych, a na Półwyspie Krymskim i wodach Morza Czarnego do specjalnych operacji strategicznych" – stwierdził.
Dodał, że znacznie skorygowano też obronę rakietową infrastruktury krytycznej.
Podolak zaznaczył, że w bieżącym roku wojska rosyjskie kładą większy nacisk na stosowanie dronów. "Zima nie będzie łatwa, zważywszy na to, że Rosja absolutnie nie zwraca uwagi na prawo międzynarodowe, konwencje i zasady prowadzenia wojny, umyślnie atakując na masową skalę cywilów" – powiedział. Zapewnił jednak, że Ukraińcy są na to przygotowani.
"Teraz wszystkie nasze zasoby są kierowane na zwiększenie krajowej produkcji broni i przyspieszenie negocjacji z partnerami w celu zwiększenia dostaw kluczowego sprzętu na nowy etap operacji ofensywnych" - powiedział doradca Zełenskiego.
Wskazał, że Ukraina potrzebuje przede wszystkim systemów obrony rakietowej oraz pocisków dalekiego zasięgu, dronów, a także systemów walki radioelektronicznej.
Rzecznik sił powietrznych: Rosja dysponuje obecnie 870 rakietami różnych typów, ma też dużo dronów
Obecnie Rosjanie dysponują – według podliczeń strony ukraińskiej – 870 rakietami różnych typów: Kindżał, Iskander (w wersji balistycznej i manewrującej), Ch-22, Kalibr, Ch-101, Ch-555 – wyliczył rzecznik ukraińskich sił powietrznych w wywiadzie dla RBK Ukraina.
Jak podkreślił, to mniejsza liczba niż ta, którą Rosjanie mieli w ubiegłym roku, zanim przystąpili do trwającej przez jesień i zimę kampanii ataków na ukraińską infrastrukturę, głównie energetyczną.
"W ciągu pół roku ataków na energetykę (od 9 września 2022 roku do 12 marca 2023 roku) zestrzeliliśmy 750 rakiet manewrujących, a wystrzelono około 1100. Poza tym został im zapas około 30 procent. Tak więc we wrześniu ubiegłego roku mieli 1600 rakiet manewrujących" – zaznaczył Ihnat.
Jednocześnie Rosjanie użyli wówczas ponad tysiąc dronów (zestrzelono około 750). "Teraz Rosjanie mają inną sytuację – mają możliwość produkcji dronów, a także otrzymywania większej ich ilości od Iranu" – podkreślił wojskowy. W czasie ataków Rosjanie masowo stosowali i stosują drony uderzeniowe Shahed.
Ihnat o zmasowanych atakach Rosjan: mogą to zrobić w dowolnym dniu
Ihnat zaznaczył, że cel Rosji jest taki sam jak w poprzednim roku – chce zadać Ukrainie jak największe straty i zniszczenia. "Jeśli jeszcze nie rozpoczęli takich (zmasowanych) ataków, to mogą to zrobić w dowolnym dniu. Nie mają już jednak takich zasobów jak rok temu" – ocenił.
Ihnat dodał, że teraz Rosjanie kładą większy nacisk na zastosowanie w atakach dronów Shahed, co widać m.in. w zmasowanych atakach w ostatnich tygodniach.
Rzecznik sił powietrznych zaznaczył przy tym, że Rosjanie obecnie nie tylko gromadzą rakiety, ale także odnawiają swoje zapasy strategiczne. "Większość z tych rakiet, o których mówimy, może także przenosić taktyczną broń jądrową. Oni potrzebują tych krytycznych zapasów, by grozić krajom NATO i innym swoim wrogom" – ocenił Ihnat.
Portal Suspilne przypomniał oceny brytyjskiego wywiadu wojskowego, że w ciągu minionych dwóch miesięcy Rosjanie powstrzymywali się od stosowania rakiet manewrujących wystrzeliwanych z bombowców strategicznych, co prawdopodobnie umożliwiło im zgromadzenie istotnych zapasów. Moskwa prawdopodobnie zastosuje je, jeśli zdecyduje się na powtórzenie zmasowanych ataków na ukraińską infrastrukturę krytyczną.
Listopadowe duże ataki dronów Shahed były w ocenie Brytyjczyków testowaniem ukraińskich systemów obrony powietrznej przed możliwymi przyszłymi ostrzałami rakietowymi.
Źródło: PAP