Szefowa niemieckiej dyplomacji: każda nowa agresja przeciwko Ukrainie będzie mieć wysoką cenę

- Jedynym sposobem zmniejszenia napięcia jest dyplomacja - podkreśliła szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock podczas wspólnej konferencji prasowej w Kijowie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytrem Kułebą. Ostrzegła przy tym, że "każde dalsze agresywne działanie będzie miało dla Rosji wysoką cenę gospodarczą, strategiczną i polityczną".

- Naszym głównym przesłaniem jest europejska solidarność na rzecz suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy - podkreśliła minister, dodając. - Jesteśmy gotowi do poważnego dialogu z Rosją.

Baerbock po wizycie w Kijowie planuje odwiedzić Moskwę.

WIATR ZE WSCHODU - OGLĄDAJ W TVN24 GO

Minister spraw zagranicznych Niemiec zapowiedziała też, że wkrótce złoży kolejną wizytę na Ukrainie, w tym na linii frontu. Wraz z nią na Ukrainę ma przybyć szef MSZ Francji Jean-Yves Le Drian. Baerbock wyraziła również chęć "napełnienia życiem" formatu normandzkiego w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie.

Poinformowała ponadto, że spotkała się z przedstawicielami Specjalnej Misji Monitorującej OBWE. Otrzymała od nich dane o sytuacji humanitarnej w dotkniętym konfliktem Donbasie, która - jak oceniła - jest bardzo niepokojąca. 

Szefowa niemieckiej dyplomacji przekazała też, że obecnie projekt Nord Stream 2 jest wstrzymany w związku z tym, że nie odpowiada europejskim przepisom - podaje Reuters.

Baerbock zaznaczyła, że z projektem związane są pewne "niuanse geopolityczne". - Popieramy wspólne oświadczenie Niemiec i USA i mówimy: jeśli będzie dalsza eskalacja ze strony Rosji, będziemy podejmować odpowiednie kroki z naszymi partnerami - powiedziała.

Dmytro Kułeba ze swojej strony poinformował, że dialog między Ukrainą i Niemcami w sprawie dostaw uzbrojenia będzie kontynuowany. Baerbock stwierdziła natomiast, że stanowisko Niemiec w tej kwestii jest niezmienne.

Szef MSZ Ukrainy ocenił też jako ważne, że Niemcy i Francja nie podejmują decyzji w sprawie Ukrainy za jej plecami.