Prokremlowski biznesmen Jewgienij Prigożyn oznajmił, że jego formacja najemnicza Grupa Wagnera potrzebuje miliarda dolarów miesięcznie w związku z udziałem w ofensywie w Bachmucie. Miasto w obwodzie donieckim wciąż się broni. Wagnerowcy ponoszą tam duże straty w ludziach.
Służba prasowa objętego zachodnimi sankcjami przedsiębiorcy opublikowała nagranie, w którym Jewgienij Prigożyn został zapytany, czy mógłby opłacać najemników z własnej kieszeni. Odparł, że Grupa Wagnera, szturmująca Bachmut, potrzebuje miesięcznie co najmniej miliarda dolarów. Wypowiedź tę przytoczył niezależny rosyjski portal The Insider.
Koszty obejmują między innymi zakup amunicji. Grupa Wagnera - jak dowodził Prigożyn - potrzebuje 10 tysięcy ton amunicji na miesiąc, podczas gdy średnia cena kilograma wynosi 50 dolarów. Oprócz tego najemnikom - wyliczał ich szef - niezbędne są czołgi, karabiny maszynowe i pociski przeciwpancerne.
Najemnicy z Grupy Wagnera stanowią duży odsetek rosyjskich sił atakujących Bachmut. Według doniesień brytyjskiego wywiadu przejęli kontrolę nad większością wschodniej części tego miasta, podczas gdy siły ukraińskie utrzymują jego zachodnią część.
Prigożyn prosi o państwowe pieniądze
Prigożyn skarżył się w nagraniu, że "państwo posiadające gaz, złoto i węgiel nie chce dać pieniędzy na zakup amunicji". Utrzymywał, że sam "nie ma ambicji politycznych" i prosił władze Rosji o środki.
Wcześniej Prigożyn narzekał, że "nie wpuszczają go do rosyjskich ministerstw" i że został odcięty od "rządowego kanału komunikacyjnego". Twierdził również, że obecnie może wpływać na sytuację, w jakiej znalazła się jego formacja, jedynie przy pomocy mediów.
Centra rekrutacyjne w 42 miastach
Według ukraińskich ekspertów większość dotychczasowych najemników Grupy Wagnera zginęła w walkach pod Bachmutem. Dotyczy to głównie rekrutowanych więźniów kolonii karnych.
Prigożyn powiedział w piątek, że Grupa Wagnera otworzyła centra rekrutacyjne w 42 miastach rosyjskich, aby uzupełnić swoje szeregi po ciężkich stratach w wojnie w Donbasie.
Prokremlowski biznesmen twierdził, że siły ukraińskie utworzyły specjalne oddziały, blokujące ataki najemników. Prognozował, że gdyby Grupa Wagnera wycofała się spod Bachmutu "front załamałby się aż do granic Rosji".
Źródło: The Insider, tsn.ua, Reuters