Rosjanie nie przejęli całkowitej kontroli nad Siewierodonieckiem, trwają walki - podał amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie. Dodano, że w obecnej sytuacji na froncie Ukraina pilnie potrzebuje nowych dostaw artylerii. Znaczenie tego rodzaju uzbrojenia będzie rosło.
"Biorąc pod uwagę obecną dominację przedłużonych walk pozycyjnych, szczególnie na obszarze Siewierodoniecka-Lisiczańska, siły ukraińskie pilnie potrzebują świeżych dostaw systemów artyleryjskich. Używają ostatnich zapasów broni i amunicji z epoki sowieckiej i będą potrzebowały konsekwentnego wsparcia Zachodu w przechodzeniu na nowe łańcuchy dostaw amunicji i kluczowych systemów artylerii" - ocenili eksperci ISW.
Ich zdaniem "skuteczna artyleria będzie miała coraz większe znaczenie w przeważnie statycznych walkach na wschodzie Ukrainy".
Siewierodonieck wciąż nieopanowany przez Rosjan
Siły rosyjskie kontynuowały w piątek ataki wewnątrz Siewierodoniecka, ostatniego większego bastionu sił Ukrainy w obwodzie ługańskim, ale wciąż nie opanowały miasta w całości. Szef administracji obwodowej Serhij Hajdaj informował, że Ukraińcy wciąż kontrolują strefę przemysłową Azot i drogę Bachmut-Lisiczańsk, ale nie podał szczegółów na temat sytuacji w mieście.
"Podobnie jak w przypadku wcześniejszych walk w Mariupolu, kwestia dokładnej kontroli nad obszarami miejskimi w Siewierodoniecku prawdopodobnie pozostaje utajniona, a środowisko informacyjne otaczające działania wojenne staje się coraz bardziej ograniczone" - napisano w raporcie ISW.
Wojska rosyjskie przygotowują się również do wznowienia ofensywy w kierunku Słowiańska w obwodzie donieckim, również na wschodzie Ukrainy. Osiągnęły niewielkie postępy na północ od tego miasta. Kontynuują również próby przecięcia drogi Bachmut-Lisiczańsk i atakują miejscowości w pobliżu tej trasy - ocenili eksperci.
Źródło: PAP