Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi poinformował, że Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest bez zewnętrznego zasilania. Zapewnił, że uruchomiono w niej awaryjne agregaty. Grossi, który wczoraj spotkał się z Władimirem Putinem, ponowił wezwanie do utworzenia strefy ochronnej wokół elektrowni.
Rafael Grossi przekazał w środę rano, że jego zespół w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej poinformował go, że "po raz drugi w ciągu pięciu dni elektrownia straciła zasilanie zewnętrzne". Dodał, że energię zapewniają zapasowe agregaty prądotwórcze.
W drugim wpisie Grossi zaznaczył, że "powtarzająca się utrata zewnętrznego zasilania w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej jest głęboko niepokojącym zjawiskiem i zwraca uwagę na pilną potrzebę stworzenia wokół obiektu strefy bezpieczeństwa i ochrony jądrowej".
Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największy obiekt tego typu w Europie, znajduje się na okupowanych przez Rosję terenach obwodu zaporoskiego, blisko linii frontu. Po rozpoczętej 24 lutego rosyjskiej inwazji obiekt został zajęty przez agresora, a następnie teren elektrowni był wielokrotnie ostrzeliwany. Zarówno w elektrowni, jak i jej okolicach stacjonują rosyjscy żołnierze.
Grossi rozmawiał z Putinem
We wtorek Grossi spotkał się z Władimirem Putinem w Petersburgu. W rozmowie podkreślił, że jego organizacja zabiega o to, by uniknąć wypadku nuklearnego. Cytowany przez amerykański dziennik "The Hill", szef MAEA oznajmił, że najważniejszą kwestią, która czyni "dzisiejszą rozmowę bardzo ważną i nieodzowną" jest bezpieczeństwo nuklearne, zwłaszcza w zaporoskiej elektrowni.
Ocenił też, że ochrona strefy wokół elektrowni jest "imperatywem absolutnym i pilnym".
Putin z kolei przekonywał, że strona rosyjska chętnie przedyskutuje sprawy związane z "sytuacją wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej". - Jesteśmy otwarci na dialog - twierdził. Mówił także, że sytuacja wokół elektrowni jest "niepokojąca".
Do spotkania Grossiego z Putinem doszło wkrótce po ogłoszeniu przez ukraiński koncern Enerhoatom, że rosyjskie wojska uprowadziły i wywiozły w nieznanym kierunku wicedyrektora zaporoskiej elektrowni Wałerija Martyniuka. Enerhoatom zaalarmował, że prawdopodobnie jest on poddawany torturom. Koncern zwrócił się do Grossiego i "całej światowej społeczności" z prośbą o podjęcie wszelkich możliwych działań w celu jak najszybszego uwolnienia Martyniuka.
Grossi kilka dni temu przyjechał do Kijowa, gdzie oświadczył, że jego organizacja uważa elektrownię za obiekt ukraiński. Grossi spotkał się wtedy m.in. z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
5 października Putin wydał dekret zakładający przyłączenie obiektu w Enerhodarze do rosyjskiej sieci energetycznej.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Anadolu Agency/Getty Images