Dawyd Arachamija, szef frakcji parlamentarnej rządzącej partii Sługa Narodu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, oznajmił we wtorek, że nie widzi przychylnego podejścia Chin i Indii wobec Ukrainy. - Oba te kraje próbują zachować neutralność w obliczu rosyjskiej inwazji, lecz moim zdaniem powinny zająć jakieś konkretne stanowisko - dodał.
W ocenie Arachamii, cytowanego przez agencję Interfax-Ukraina, Pekin i Delhi "niekiedy rozmawiają na temat programów humanitarnych", jednak nie przekłada się to na bardziej wymierną pomoc dla Kijowa.
- Może tak, po prostu, wygląda to w chińskiej filozofii, ale jeśli przestrzega się zasady neutralności, to [wówczas - red.] się tego nie ogłasza i raczej nie sprzedaje agresorowi żadnych podzespołów elektronicznych. Gdy tylko Rosja przestanie otrzymywać z Chin [podzespoły - red.] do produkcji uzbrojenia, to wówczas pozostanie z konwencjonalną, bardzo prostą bronią, a jej zdolności obronne zostaną poważnie uszczuplone - prognozuje polityk.
Niejednoznaczne deklaracje przywódców obu państw
Chiny i Indie wezwały 25 września podczas obrad Zgromadzenia Ogólnego ONZ do zakończenia wojny w Ukrainie i pokojowego rozwiązania kryzysu. Minister spraw zagranicznych ChRL Wang Yi spotkał się w Nowym Jorku z szefem resortu dyplomacji Ukrainy Dmytrem Kułebą i sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem. Wang zapewniał wówczas, że Pekin jest za poszanowaniem "integralności terytorialnej wszystkich krajów".
Przywódca Chin Xi Jinping rozmawiał 15 września w Samarkandzie w Uzbekistanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Było to pierwsze spotkanie tych polityków od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - Chiny są gotowe, by współpracować z Rosją i wziąć na siebie odpowiedzialność światowego mocarstwa. Odegrać pierwszoplanową rolę - tak, by wnieść stabilność i pozytywną energię w świat, w którym pojawia się chaos - zadeklarował wówczas Xi.
Podczas tego samego wydarzenia premier Indii Narendra Modi miał upomnieć Putina słowami "to nie czas na wojnę". Według indyjskiej telewizji Modi w rozmowie z rosyjskim przywódcą podkreślał znaczenie "demokracji, dyplomacji i dialogu".
Władze w Pekinie nie udzielają Rosji pomocy wojskowej w inwazji na Ukrainę, lecz wspierają Kreml politycznie i propagandowo. Chiny nie potępiły agresji i konsekwentnie sprzeciwiają się antyrosyjskim sankcjom Zachodu.
Również Indie powstrzymały się od wyraźnej krytyki najazdu na Ukrainę, a Delhi nazywa Moskwę "podstawowym filarem indyjskiej polityki zagranicznej ze względu na jej strategiczne partnerstwo na rzecz bezpieczeństwa narodowego". W ocenie Putina stosunki między Indiami a Rosją "rozwijają się" na zasadach "uprzywilejowanego partnerstwa".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: WU HONG/PAP/EPA