Rosja strategicznie przegrała wojnę - ocenił admirał Tony Radakin, dowódca brytyjskich sił zbrojnych. Jak dodał, NATO jest silniejsze, a ponadto do Sojuszu chcą dołączyć Finlandia i Szwecja. - Putin stracił 25 procent siły lądowej, zdobywając bardzo niewiele - stwierdził Radakin. Przedstawiciel ukraińskiego sztabu generalnego poinformował, że Rosja zaangażowała w inwazję na Ukrainę 330 tysięcy ludzi. W składzie batalionowych grup taktycznych jest około 150 tysięcy żołnierzy.
Brytyjski admirał Tony Radakin, cytowany w czwartek przez stację Sky News, ocenił, że Rosja obecnie jest bardzo osłabiona. - Putin stracił 25 procent siły lądowej, zdobywając bardzo niewiele - stwierdził Radakin. Według niego Rosji kończą się żołnierze i zaawansowane pociski.
Czytaj też: Wojna w Ukrainie. Relacja
- To fatalny błąd Rosji. Już strategicznie przegrała wojnę (...), NATO jest silniejsze, Finlandia i Szwecja chcą się przyłączyć (do Sojuszu) - powiedział brytyjski admirał.
- Rosyjska machina haruje i zajmuje każdego dnia kilka kilometrów (...). Dla Ukrainy to trudne, ale to będzie długa walka. Wspieramy Ukrainę, a ona sama pokazała, jak bardzo jest odważna - dodał.
Wyraził również uznanie dla Ukraińców za to, jakimi sposobami przejmują inicjatywę w walce z Rosjanami. - Ale są też szczerzy, gdy przyznają, że faktycznie potrzebują pewnego wsparcia - powiedział.
Ilu żołnierzy Rosja wysłała na Ukrainę?
Przedstawiciel ukraińskiego sztabu generalnego gen. Ołeksij Hromow poinformował w czwartek, że Rosja zaangażowała w inwazję na Ukrainę 330 tysięcy ludzi.
- W składzie batalionowych grup taktycznych jest około 150 tysięcy żołnierzy, a z uwzględnieniem lotnictwa i komponentu morskiego jest to 220 tysięcy ludzi - powiedział na briefingu w czwartek wiceszef głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. Jego wypowiedź przytacza portal Ukraińska Prawda.
Hromow wymienił jeszcze liczące około 80 tysięcy rezerwy mobilizacyjne, a także siły wojsk wewnętrznych - Rosgwardii oraz prywatne firmy wojskowe.
Wallace: nie chodzi tylko o broń
Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace, w rozmowie ze stacją Sky News po spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Brukseli, ocenił, że sojusznicy dają Ukrainie wystarczająco dużo broni, aby była w stanie wygrać wojnę.
- Myślę, że Ukraińcy mają i w ciągu najbliższych kilku tygodni będą mieli w rękach broń, która pozwoli im poczynić znaczące postępy na wschodzie kraju lub obronić takie miejsca jak Odessa - stwierdził.
Ben Wallace przyznał, że Rosja ma przewagę artyleryjską nad Ukrainą, w niektórych miejscach wynoszącą nawet 20:1, ale zwrócił uwagę na to, że na Ukrainę zaczynają docierać "dziesiątki, jeśli nie setki" pocisków przeciwokrętowych, które mają pomóc temu krajowi w obronie przed rosyjskimi okrętami wojennymi.
Zaznaczył jednak, że w zachodniej pomocy nie chodzi tylko o przekazywaną broń, ale kluczowe jest również szkolenie ukraińskich żołnierzy w zakresie użycia tej bardziej skomplikowanej broni ciężkiej. - Nie chodzi tylko o listę zakupów. Trzeba mieć składniki - książkę kucharską, aby zrobić z tego posiłek, a my możemy w tym pomóc - porównał Wallace.
- Myślę, że rozwój sytuacji będzie znacznie bardziej nieprzyjazny dla sił rosyjskich. Będzie im trudniej robić to, co chcą robić. Kolejne ważne pytanie brzmi: czy Ukraińcy będą w stanie ich odepchnąć lub wypchnąć z kraju? Ale tylko czas to pokaże - dodał minister obrony.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kremlin Press Office/Anadolu Agency via Getty Images