Przedstawicielka pułku Azow Ołena Tołkaczowa przekazała, że Rosjanie przetrzymują w niewoli 50 kobiet. Są one w grupie około dwóch tysięcy osób wyprowadzonych z zakładów Azowstal.
Ołena Tołkaczowa przekazała, że z zakładów Azowstal w ukraińskim Mariupolu, których bronił pułk Azow, wyprowadzonych zostało około dwóch tysięcy ludzi. - Ponad 900 z nich to właśnie "azowcy". Byli tam także cywile, bardzo dużo kobiet - powiedziała portalowi Ukraińska Prawda.
Dodała, że dwie kobiety były w ciąży i u jednej z nich powinno teraz nastąpić rozwiązanie. Druga, która należała do pułku Azow, jest w czwartym miesiącu ciąży.
Według szacunków ukraińskich w niewoli przebywa wciąż ponad dwa tysiące żołnierzy, którzy bronili się w ukraińskim kombinacie metalurgicznym Azowstal.
Część z nich była przetrzymywana w obozie w Ołeniwce, który został ostrzelany pod koniec lipca przez wojska rosyjskie, co zostało uznane za zbrodnię wojenną. Prócz pułku Azow, wchodzącego w skład ukraińskiej Gwardii Narodowej, w kombinacie znajdowali się żołnierze piechoty morskiej, funkcjonariusze służby granicznej i policji.
Kombinat Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej, był ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu. Miasto to zostało niemal zrównane z ziemią przez rosyjskie siły, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dmytro Kozacki