Zakłady Azowstal w Mariupolu. Kiedyś duma Sowietów, dziś ostatni bastion Ukraińców

Źródło:
rferl.org; TVN24
Pułk Azow: Szturm na Azowstal trwa. Obrońcy pod gęstym ogniem utrzymują obronę zakładów
Pułk Azow: Szturm na Azowstal trwa. Obrońcy pod gęstym ogniem utrzymują obronę zakładówtwitter.com/polk_azov
wideo 2/5
Pułk Azow: Szturm na Azowstal trwa. Obrońcy pod gęstym ogniem utrzymują obronę zakładówtwitter.com/polk_azov

Zakłady Azowstal to ostatnie miejsce w Mariupolu, w którym ukraińska armia stawia czoła Rosjanom. Działający od prawie 100 lat kombinat do niedawna był trzecim największym producentem stali w Ukrainie. Dziś jego obrońcy piszą kolejny rozdział historii, która już wcześniej naznaczona była wojną.

Decyzja o budowie w kombinatu metalurgicznego w Mariupolu została podjęta przez sowieckie władze w 1930 roku. Nieprzypadkowo postawiono na taką lokalizację – położenie na wybrzeżu Morza Azowskiego, przy ujściu rzeki Kalmius, miało ułatwić transport wytwarzanych w zakładzie towarów drogą morską. Budowa wystartowała latem tego samego roku. Kilka miesięcy później rozpoczęła się rozbudowa przylegającego do kombinatu portu.

W sierpniu 1933 roku ruszyła eksploatacja pierwszego wielkiego pieca martenowskiego, służącego do wytopu stali. W 1941 roku, po ośmiu latach funkcjonowania, fabryka została zmuszona do zawieszenia działalności. Ze względów bezpieczeństwa większość znajdującego się na jej terenie sprzętu została przewieziona w głąb Związku Radzieckiego, jak najdalej od przesuwającej się stopniowo na wschód kraju armii niemieckiej. Nie uchroniło to jednak kombinatu, który w 1943 roku został w znacznym stopniu zniszczony przez wycofujących się z ZSRR nazistów.

Azowstal - rozbudowa

W ramach powojennej odbudowy Azowstalu powstał kompleks walcowni, przeznaczony przede wszystkim do produkcji stalowych szyn. W latach 70. zakłady rozszerzono o kolejną walcownię – tym razem nastawioną na produkcję blach grubych. W tamtym okresie usprawniono tez proces wytopu stali. Przerzucono się na uchodzącą wówczas za nowoczesną metodę konwertorowo-tlenową, którą na początku lat 90. wyparła metoda elektrometalurgiczna.

Kilka lat po upadku Związku Radzieckiego zakłady zostały sprywatyzowane. Przejęło je przedsiębiorstwo Metinvest, należące do ukraińskiego konglomeratu biznesowego System Capital Management należącego do Rinata Achmetowa, najbogatszego człowieka na Ukrainie. Azowstal to trzeci największy producent stali na Ukrainie. Łączna wartość wytwarzanych w zakładzie produktów przekraczała 2 mld dolarów rocznie.

Główny truciciel Mariupola

W latach 2018-2019 przeprowadzono modernizację dwóch wielkich pieców znajdujących się na terenie kombinatu. Jej celem było m.in. ograniczenie emisji pyłów, którą ekolodzy wielokrotnie wytykali Azowstalowi i zarządzającemu nią przedsiębiorstwu. National Geographic uznał Mariupol za jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast na Ukrainie. W ostatnich latach przeciwko destrukcyjnemu wpływowi działalności huty na miejscowe środowisko protestowali nawet mieszkańcy miasta.

Z drugiej strony – od funkcjonowania Azowstalu uzależnionych było wiele mariupolskich rodzin. Przed wybuchem wojny zakład zatrudniał ponad 10 tys. pracowników.

Azowstal nie jest jedynym kombinatem metalurgicznym położonym w Mariupolu. W północnej części miasta, znajduje się huta żelaza i stali im. Ilicza. Rosjanie zajęli ją w połowie kwietnia. W trakcie walk huta uległa znacznemu zniszczeniu.

Walka o Azowstal trwa

Pod Azowstalem znajduje się rozległa sieć podziemnych bunkrów i korytarzy, które od momentu wybuchu wojny służyły miejscowej ludności jako schron. – My szykowaliśmy się na możliwość szturmu zakładów przez obce wojska już od 2014 roku, kiedy zaczęła się wojna na wschodzie Ukrainy, a Azowstal znajdował się zaledwie kilka kilometrów od linii frontu. Tak więc od ośmiu lat przygotowujemy się na atak. Odbywały się specjalne treningi dla pracowników, by każdy wiedział, do którego konkretnie schronu ma uciekać – powiedział Business Insiderowi dyrektor generalny zakładów Enwer Ckitiszwili.

Przekazał też, że w schronach znajdujących się pod kombinatem przebywać może nawet 12 tys. ludzi. Do bunkrów na terenie Azowstalu cywile zeszli również podczas walk w 2014 roku, gdy prorosyjscy separatyści próbowali przejąć kontrolę nad wschodnią Ukrainą i na krótko zajęli Mariupol.

Ostatni ukraiński przyczółek w mieście

Obecnie, od końca lutego trwa rosyjskie oblężenie Mariupola. Zakłady metalurgiczne są ostatnim niezdobytym przez najeźdźców bastionem w tym mieście. We wtorek poinformowano, że Rosjanie wkroczyli na teren fabryki. Obrońcy kombinatu nie złożyli jednak broni, walka o kontrolę nad Azowstalem trwa. Z rosyjską armią walczą żołnierze z pułku ukraińskiej Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej. Oprócz wojska przebywa tam cały czas również ponad 100 cywilów, wśród niech jest ok 10-15 dzieci – poinformował dyrektor Ckitiszwili.

Jednocześnie z miasta ewakuowane są kolejne grupy cywilów. W środę sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres przekazał na Twitterze informację o wywiezieniu "z huty Azowstal i okolic" prawie 500 osób. W piątek otwarty ma zostać kolejny korytarz humanitarny. Na terenie Mariupola nadal znajduje się około 100 tys. osób.

ZOBACZ TEŻ >> Tatarski medyk apeluje do prezydenta Turcji o pomoc w ewakuacji zakładów Azowstal w Mariupolu

Autorka/Autor:kag//mro

Źródło: rferl.org; TVN24