Nie trzymał jabłka w rękach od prawie roku. Maksym Kołesnikow wrócił z rosyjskiej niewoli

Źródło:
tvn24.pl, novynarnia.com, Ukraińska Prawda
Ukraińscy jeńcy wracają do domu. Nagranie archiwalne
Ukraińscy jeńcy wracają do domu. Nagranie archiwalne Sztab koordynacyjny do spraw zajmowania się jeńcami/Facebook
wideo 2/2
Ukraińscy jeńcy wracają do domu, wśród nich Maksym Kołesnikow Sztab koordynacyjny do spraw zajmowania się jeńcami/Facebook

Uwolniony z rosyjskiej niewoli ukraiński żołnierz, niegdyś restaurator i menadżer, Maksym Kołesnikow przyznał, że od prawie roku nie trzymał w rękach świeżych owoców. Kiedy po wymianie otrzymał jedzenie, w tym jabłko, bał się je ugryźć - relacjonują media w Kijowie.

Nagranie uwolnionych z rosyjskiej niewoli żołnierzy, ochotników obrony terytorialnej i funkcjonariuszy Gwardii Narodowej opublikował ukraiński sztab koordynacyjny do spraw zajmowania się jeńcami (utworzony w marcu zeszłego roku na podstawie decyzji rządu w Kijowie). Mężczyźni oczekiwali na wyjazd na Ukrainę przy autobusach.

Jeden z wolontariuszy przekazał uwolnionym jedzenie. Maksym Kołesnikow wyciągnął z torby jabłko i zaskoczony popatrzył na nie. - Po raz pierwszy od roku zjem świeży owoc - powiedział. Wyznał, że wręcz boi się je ugryźć.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

"To jego pierwsze jabłko od lutego 2022 roku. Po 11 miesiącach w rosyjskiej niewoli posiwiał i bardzo schudł. Maksym Kołesnikow, restaurator, menadżer, żołnierz. Jeden ze 116 zwolnionych ukraińskich jeńców wojennych. Przeszedł przez piekło, ale nie stracił woli walki" - przekazał na Twitterze ukraiński resort obrony, publikując zdjęcia Kołesnikowa zanim trafił do rosyjskiej niewoli i po uwolnieniu.

"Dziennik zmobilizowanego"

Ukraińskie media podały, że 46-letni Kołesnikow pochodzi z Doniecka, skąd przeprowadził się z rodziną do Kijowa. Pracował w biznesie, był restauratorem, szefem marketingu i reklamy. Kiedy w 2014 roku wybuchł konflikt zbrojny z prorosyjskimi separatystami w Donbasie, zapisał się do batalionu ochotniczego. Później służył w 26. brygadzie artyleryjskiej. W mediach publikowano jego wpisy, które prowadził pod tytułem "Dziennik zmobilizowanego".

Przyjaciele Kołesnikowa opowiadali dziennikarzom, że po wybuchu rosyjskiej inwazji zbrojnej przez długi czas nie mogli go odnaleźć. Później okazało się, że trafił do niewoli w czasie walk pod Kijowem.

W sobotę Andrij Jermak, szef biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego poinformował, że w ramach wymiany do kraju wróciło 116 osób.

Autorka/Autor:tas/kab

Źródło: tvn24.pl, novynarnia.com, Ukraińska Prawda

Źródło zdjęcia głównego: Sztab koordynacyjny do spraw zajmowania się jeńcami/Facebook

Tagi:
Raporty: