Kijów pod ostrzałem. Dwa wybuchy w centrum stolicy Ukrainy w czasie wizyty szefa ONZ Antonio Guterresa

Źródło:
TVN24, Reuters, PAP
Sześć osób rannych w wyniku ataku Rosjan na Kijów. Doszło do dwóch wybuchów
Sześć osób rannych w wyniku ataku Rosjan na Kijów. Doszło do dwóch wybuchówTVN24
wideo 2/25
Sześć osób rannych w wyniku ataku Rosjan na Kijów. Doszło do dwóch wybuchówTVN24

W centrum Kijowa doszło w czwartek do dwóch eksplozji - przekazał mer miasta Witalij Kliczko. Dodał, że były one spowodowane rosyjskim ostrzałem stolicy Ukrainy. - To są pierwsze wybuchy w Kijowie mniej więcej od dwóch tygodni - wskazywała natomiast reporterka "Faktów" TVN Katarzyna Górniak, która jest w ukraińskiej stolicy. Przekazała, że według władz, rannych zostało sześć osób. Do ataku doszło w czasie, gdy w mieście przebywa sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, który przyjechał tam po swojej wizycie w Moskwie.

Witalij Kliczko poinformował, że rakiety uderzyły w dzielnicy szewczenkowskiej. Jedna z nich trafiła w osiedle mieszkaniowe - powiedziała portalowi Hromadske rzeczniczka służby ds. sytuacji nadzwyczajnych Switłana Wodołaha. Jak przekazano, rakieta uderzyła w niższe piętra, a na wyższych znajdowali się ludzie. Ratownicy udali się na miejsce zdarzenia. Druga rakieta - jak informowała Wodołaha - uderzyła w inny w obiekt. Nie opisała go dokładniej.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Reporterka "Faktów" TVN Katarzyna Górniak, która jest w Kijowie, przekazała na antenie TVN24, że władze miasta podały na wieczornej konferencji, iż sześć osób zostało rannych.

Górniak relacjonowała wcześniej, że właśnie dociera na miejsc, w którym doszło do wybuchów. - Widzimy służby, które zablokowały już pewne ulice w tym regionie. Widzimy wozy strażackie, wozy służb - opisywała Górniak. - Widzimy ludzi zgromadzonych tutaj wokół, na skrzyżowaniu, a w oczach tych ludzi niepokój. To są pierwsze wybuchy w Kijowie mniej więcej od dwóch tygodni - wskazywała reporterka.

Kijów po rosyjskim ataku. Tak wygląda sytuacja w centrum ukraińskiej stolicy po uderzeniu dwóch rakiet
Kijów po rosyjskim ataku. Tak wygląda sytuacja w centrum ukraińskiej stolicy po uderzeniu dwóch rakietTVN24

Dodała, że obecnie w mieście jest sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, który przyjechał tam po swojej wizycie w Moskwie. - Tutaj się mówi, że to takie pozdrowienia z Moskwy dla niego - dodała Górniak.

Również doradca szefa gabinetu prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak podkreślił, że do ataków na Kijów doszło podczas oficjalnej wizyty sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa w ukraińskiej stolicy.

"Przedwczoraj (Antonio Guterres - red.) siedział przy długim stole na Kremlu, a dzisiaj o kilometr od niego grzmią eksplozje. Pocztówka z Moskwy? Przypomnijcie, dlaczego Rosja wciąż zasiada w Radzie Bezpieczeństwa ONZ?" – napisał Podolak.

"Rosja uderzyła w Kijów dokładnie wtedy, gdy sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres i premier Bułgarii Kirił Petkow odwiedzili naszą stolicę. Tym ohydnym aktem barbarzyństwa Rosja po raz kolejny demonstruje swój stosunek do Ukrainy, Europy i świata"– napisał natomiast na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba

Rzecznik ONZ Saviano Abreu przekazał, że on i Antonio Guterres są "bezpieczni". Przyznał przy tym, że szef ONZ jest "w szoku". Dodał, że "to strefa wojny, ale szokujące jest to, że (atak rakietowy) wydarzył się blisko miejsca, w którym byliśmy".

Prezydent Zełenski o "próbie rosyjskich władz poniżenia ONZ"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który rozmawiał w czwartek z Guterresem, opublikował wieczorem na Telegramie nagranie, w którym przekazał, że jednym z tematów ich spotkania był ratunek dla ludzi z Mariupola. - Uważam, że z pomocą ONZ możliwe jest zorganizowanie misji ewakuacyjnej. Ukraina jest gotowa do tych kroków, ale również rosyjska strona musi odnieść się do tej kwestii bez cynizmu i naprawdę wykonywać to, co mówi - podkreślił.

- W Moskwie mówiono, że rzekomo wstrzymali ogień w Mariupolu. Ale bombardowanie pozycji obrońców miasta jest kontynuowane - dodał. - To zbrodnia wojenna, której rosyjscy wojskowi dopuszczają się dosłownie na oczach całego świata - powiedział prezydent.

Jak zauważył, "rosyjskie uderzenia w Mariupol nie cichły nawet wtedy, kiedy sekretarz generalny ONZ był na rozmowach w Moskwie (we wtorek – red.)". - I dziś od razu po zakończeniu naszych rozmów w Kijowie w miasto poleciały rosyjskie rakiety. Pięć rakiet. To wiele mówi o prawdziwym stosunku Rosji do globalnych instytucji, o próbie rosyjskich władz poniżenia ONZ i wszystkiego, co ta organizacja uosabia - ocenił.

Jak mówił, czwartkowe ataki rakietowe świadczą o tym, że należy zachować czujność i nie można myśleć, że wojna już się kończy.

Media poinformowały w czwartek również o ataku rakietowym na Fastów, kilkadziesiąt kilometrów od Kijowa, a także w Odessie. Szef odeskich władz obwodowych Maksym Marczenko poinformował, że nad miastem zestrzelono trzy rosyjskie rakiety.

Autorka/Autor:akr/ tam

Źródło: TVN24, Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty: