Siły Zbrojne Ukrainy mogły odeprzeć rosyjskie wojska na południu, gdyby miały wystarczająco sił, sprzętu i broni - powiedział w Radiu Swoboda generał Dmytro Marczenko, były dowódca obrony Mikołajowa i obwodu mikołajowskiego. Wcześniej minister obrony Ołeksij Reznikow oznajmił, że Ukraina "potrzebuje ciężkiego uzbrojenia i to w bardzo szybkim czasie".
- Straciliśmy trochę w operacyjnym, bardzo ważnym czasie i daliśmy im (Rosjanom) możliwość, by się wzmocnić. Powiem tak: gdybyśmy obecnie mieli dość sił i środków, których niestety nie mamy - sprzętu, broni, artylerii, obrony przeciwlotniczej, wsparcia powietrznego, Rosjanie zatrzymaliby się już za Mostem Krymskim - przekazał w niedzielę w rozmowie z ukraińską sekcją Radio Swoboda Dmytro Marczenko.
Pytany o ewentualne zdobycie Mikołajowa przez Rosjan, generał odpowiedział. - Musieliby wycofać wszystkie swoje oddziały ze wszystkich kierunków, stworzyć jakąś dużą rezerwę i spróbować przebić się z tą dużą rezerwą. Ale nawet gdyby to zrobili, byłoby im bardzo ciężko, ponieważ walki trwałyby nie jeden dzień. Tak wiec (zdobycie Mikołajowa - red.) to praktycznie utopia - stwierdził.
Według doniesień sztabu generalnego w Kijowie ukraińskie wojsko przeszło do kontrofensywy na południu Ukrainy. Pułkownik Wadym Czornyj, zastępca dowódcy 63. samodzielnej brygady zmechanizowanej ukraińskich sił zbrojnych, który znajduje się na linii frontu na południu Ukrainy wyjaśnił dziennikarzom, co ją utrudnia.
- W Snihuriwce (obwód mikołajowski) jest dużo jednostek rosyjskich. Dobrze się okopali, osiedli. Potwierdza to po raz kolejny, że nie planują prowadzenia działań ofensywnych. W tym miejscu jest trudny teren. Pola i kanały. Przeprowadzenie szybkiego ataku ze względu na dużą liczbę kanałów, które utrudniają ruch sprzętu, jest trudne - dodał. Podkreślił przy tym, że obecnie dla armii ukraińskiej "kluczowe jest otrzymanie kolejnego wsparcia militarnego z USA i krajów partnerskich".
Wcześniej minister obrony Ołeksij Reznikow powiedział, że Ukraina "potrzebuje ciężkiego uzbrojenia i to w bardzo szybkim czasie". Szef resortu obrony stwierdził, że jest "nieskończenie wdzięczny krajom, które wspierają Ukrainę, ale nie może powiedzieć, że jest zadowolony z tempa i ilości dostaw broni".
Źródło: Radio Swoboda, tvn24.pl