Ukraińskie siły zbrojne zaatakowały w sobotę pozycje rosyjskich okupantów na Wyspie Węży - podało w niedzielę dowództwo operacyjne Południe. Zniszczone zostały co najmniej trzy działa przeciwlotnicze i zestaw rakietowy Strzała-10.
Dowództwo operacyjne Południe poinformowało także o "likwidacji" 42 żołnierzy rosyjskich w wyniku sobotniego ataku na ich pozycje na Wyspę Węży na Morzu Czarnym.
Ukraińscy wojskowi przekazali, że na kierunkach mikołajowskim i chersońskim trwają działania wojenne. "Nieprzyjaciel, nie mając żadnej aktywności w posuwaniu się naprzód, umocnił swoje pozycje i kontynuował ostrzał artyleryjski i moździerzowy" - brzmi komunikat dowództwa Południe.
Symbol oporu
Ukraińskie media przypomniały, że poprzedni atak na Wyspę Węży siły ukraińskie przypuściły 27 kwietnia. Wówczas została zniszczona wyrzutnia rakietowa, były też ofiary wśród rosyjskich wojskowych, nie podano jednak żadnych liczb.
Wyspa Węży, położona 50 km od ukraińskiego wybrzeża, została zaatakowana w pierwszym dniu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę. Broniło jej zaledwie kilkunastu pograniczników. Nagranie wymiany zdań pomiędzy załogą atakującego rosyjskiego okrętu a ukraińskimi żołnierzami, opublikowane w internecie, stało się symbolem oporu w wojnie.
"Tu rosyjski okręt wojenny, poddajcie się i złóżcie broń. W przeciwnym razie rozpoczniemy atak" - słychać było na nagraniu. "Rosyjski okręcie wojenny: P… się!" - brzmiała odpowiedź.
Początkowo władze Ukrainy poinformowały, że wszyscy obrońcy wyspy zginęli. Potem okazało się, że przebywają w rosyjskiej niewoli. Jeden z obrońców wyspy został uwolniony pod koniec marca.
Źródło: liga.net, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marynarka wojenna Ukrainy