Separatyści w Ługańsku chcą zorganizować referendum. Rosyjski parlamentarzysta: przedwczesna inicjatywa

Źródło:
PAP, Interfax

Samozwańcza Ługańska Republika Ludowa w Donbasie może wkrótce zorganizować referendum w sprawie przyłączenia do Rosji - powiedział w niedzielę jej przywódca Leonid Pasicznyk, cytowany przez rosyjskie propagandowe media. "Żaden kraj na świecie nigdy nie uzna zmieniania siłą uznanych przez społeczność międzynarodową granic Ukrainy" - skomentował Ołeh Nikołenko, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Kijowie.

"Fałszywe referenda na okupowanych terenach Ukrainy są nieważne i niewiążące prawnie. Żaden kraj na świecie nigdy nie uzna zmieniania siłą uznanych międzynarodowo granic Ukrainy. Zamiast tego Rosja spotka się z jeszcze mocniejszą reakcją międzynarodową, co dalej pogłębi jej izolację" - napisał w niedzielę na Facebooku Ołeh Nikołenko.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ. 32. DOBA INWAZJI

Przywódca samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej: będzie przeprowadzone referendum

Wcześniej w niedzielę Leonid Pasicznyk - przywódca samozwańczej, zależnej od Rosji Ługańskiej Republiki Ludowej, położonej na kontrolowanych przez separatystów terenach obwodu ługańskiego w ukraińskim Donbasie - powiedział lokalnym dziennikarzom, że nie może wykluczyć przeprowadzenia w najbliższym czasie referendum dotyczącego przyłączenia do Rosji.

- Myślę, że w niedługim czasie na terytorium republiki będzie przeprowadzone referendum, w ramach którego ludzie skorzystają ze swego konstytucyjnego prawa i wypowiedzą się na temat wejścia w skład Federacji Rosyjskiej. Z jakiegoś tam powodu, jestem głęboko przeświadczony, że tak właśnie będzie - powiedział Pasicznyk, cytowany, między innymi, przez rosyjską propagandową agencję RIA Nowosti.

Czytaj też: Władimir Putin uznał dwie republiki w Donbasie za niepodległe. Wysyła wojsko

Kałasznikow: inicjatywa zbyt przedwczesna

Przewodniczący komitetu do spraw Wspólnoty Niepodległych Państw w Dumie Państwowej (izbie niższej rosyjskiego parlamentu) Leonid Kałasznikow ocenił, że inicjatywa ta jest przedwczesna. Jak tłumaczył polityk, cytowany przez agencję Interfax, decyzja w sprawie referendum byłaby zbyt "pochopna". Kałasznikow przypomniał ponadto, że "duża część mieszkańców republiki została ewakuowana do Rosji przed rozpoczęciem specjalnej operacji przeciwko Ukrainie (oficjalne określenie inwazji zbrojnej na Ukrainę - red.)".

Czytaj też: Liderzy separatystycznych "republik" w Donbasie poprosili Putina o "pomoc w odparciu agresji"

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Autorka/Autor:tas/ tam

Źródło: PAP, Interfax

Źródło zdjęcia głównego: Alexander Usenko/Anadolu Agency/Getty Images

Tagi:
Raporty: