Wojska rosyjskie wystrzeliły nad Ukrainę rakietę przeciwokrętową P-35 o masie czterech ton i długości 10 metrów. Pocisk ten został przyjęty na uzbrojenie w 1962 roku - napisał ukraiński portal wojskowy Defense Express. Serwis podał, że rakieta została zestrzelona, nie ujawnił jednak zarówno daty, jak i miejsca, gdzie spadła.
Według portalu Defense Express rosyjski pocisk P-35 prawdopodobnie został odpalony z systemu rakietowego Redut lub Obiekt 100. "Biorąc pod uwagę to, że jest to rakieta przeciwokrętowa, wróg najprawdopodobniej wycelował ją w obiekty położone w południowych regionach Ukrainy" - napisał portal.
Defense Express przekazał, że pocisk P-35 to "rzadkie zjawisko", waży cztery tony, jego długość wynosi 10 metrów, został opracowany w latach 50. i przyjęty na uzbrojenie w 1962 roku. Pomimo "swojego wieku nadal znajduje się na wyposażeniu armii rosyjskiej".
CZYTAJ: "Natychmiastowa karma". Rosyjski pocisk nie doleciał nad Ukrainę, spadł w obwodzie woroneskim
Defense Express opublikował rozpowszechniane w mediach społecznościowych zdjęcia fragmentów zestrzelonego pocisku i ocenił, że "to pierwszy znany przypadek jego użycia (do ataków na Ukrainę - red.)".
"W tej stercie metalu dość trudno dostrzec P-35, ale ten pocisk ma charakterystyczne skrzydła" - napisał portal.
Źródło: Defense Express
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock