"Siły Zbrojne Ukrainy z powodzeniem wykorzystały taktyczne systemy rakietowe ATACMS do precyzyjnego ataku na obiekty wojskowe na terytorium Rosji. To przełomowe wydarzenie, które podkreśla niezachwiane zaangażowanie Ukrainy w utrzymanie suwerenności" - napisano w komunikacie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
Nie sprecyzowano kiedy przeprowadzono atak, ani jakie cele zostały zaatakowane. "Użycie broni dalekiego zasięgu, w szczególności ATACMS, będzie kontynuowane" - zapewnił ukraiński Sztab Generalny.
Jak pisze Reuters, użycie przez Ukrainę pocisków ATACMS potwierdziły rosyjskie media. Według nich celem ukraińskiego ataku był Woroneż w południowo-zachodniej Rosji, a Kijów wystrzelił cztery tego typu rakiety. Strona rosyjska utrzymuje, że wszystkie pociski zostały zestrzelone, a ich odłamki spadły na obiekty cywilne w Woroneżu.
W październiku dziennik "Wall Street Journal" podał, że administracja USA zniosła kluczowe ograniczenie dotyczące wykorzystania przez Ukrainę niektórych pocisków dalekiego zasięgu przekazanych jej przez zachodnich partnerów.
Ukraina wcześniej nie deklarowała otwarcie, że używa zaawansowanych systemów rakiet balistycznych dostarczonych przez USA przeciwko celom w Rosji.
Rosyjski atak na Charków. Jest wielu rannych
W nocy z wtorku na środę mer Charkowa Ihor Terechow poinformował, że w ataku rosyjskich dronów na położone na północnym wchodzie Ukrainy ranne zostały co najmniej 32 osoby. Trafiony został budynek mieszkalny i placówka medyczna.
Wśród rannych jest między innymi dwójka dzieci, w wieku 9 i 13 lat. Sześć osób trafiło do szpitala.
Według mera Charkowa Rosjanie zaatakowali miasto 19 dronami Geran-2. Jeden z bezzałogowców uderzył w wieżowiec w centralnej dzielnicy tego drugiego co do wielkości miasta Ukrainy, w wyniku czego wybuchł tam pożar.
Inny dron spadł na teren wokół placówki medycznej. Ranny został jeden z lekarzy. W sumie - według informacji ukraińskich mediów - w Charkowie w wyniku ataku rosyjskich dronów odnotowano co najmniej 13 eksplozji.
Autorka/Autor: asty/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: John Hamilton/White Sands Missile Range Public Affairs/DVIDS