Analiza OSW: trwa blokada i ostrzał Charkowa, Rosjanie kontynuują brutalne działania pacyfikacyjne

Źródło:
Ośrodek Studiów Wschodnich
Stoltenberg: wkraczamy w krytyczną fazę wojny
Stoltenberg: wkraczamy w krytyczną fazę wojnyNATO
wideo 2/21
Stoltenberg: wkraczamy w krytyczną fazę wojnyNATO

"Siły Zbrojne Ukrainy miały wyprzeć nieprzyjaciela z trzech miejscowości w obwodzie chersońskim" - przekazali eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich w analizie. Dodali, że Rosja - po 41 dniach walk - "kontynuuje brutalne działania pacyfikacyjne na zajętych terenach, korzystając z pomocy lokalnych kolaborantów". Przedstawili również sytuację cywilów oraz finansowe szacunki dotyczące ukraińskich strat.

Środa jest 42. dniem inwazji Rosji na Ukrainę. Ośrodek Studiów Wschodnich w podsumowaniu sytuacji po pełnych 41 dniach walk przekazał, że Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informuje o kolejnych stratach agresora. Autorzy raportu - Andrzej Wilk, Piotr Żochowski i Sławomir Matuszak - napisali, że w Zachodnim Okręgu Wojskowym "ma być prowadzona skryta mobilizacja, a stany osobowe jednostek uzupełnia się kadrami wojskowych placówek oświatowych".

"Siły Zbrojne Ukrainy miały wyprzeć nieprzyjaciela z trzech miejscowości w obwodzie chersońskim przy granicy z obwodem dniepropetrowskim, a także zestrzelić osiem rakiet skrzydlatych" - dodano.

Gdzie doszło do starć? Analiza OSW

"Przedstawiciele MSW Ukrainy zwracają uwagę na kluczowe znaczenie starć na wschodzie, których intensywność w ostatnich dniach miała się zmniejszyć, wzmocniono zaś zgrupowania rosyjskie na kierunku Słowiańska. Zasugerowano również, że opracowany został plan wyzwolenia Chersonia" - czytamy w analizie.

Andrzej Szaraburak o życiu w okupowanym przez Rosjan Chersoniu. Cała rozmowa
Andrzej Szaraburak o życiu w okupowanym przez Rosjan Chersoniu. Cała rozmowa"Fakty" TVN

Przekazano, że "lokalne administracje wojskowo-cywilne informują, że na wschodniej i południowej Ukrainie toczą się ciężkie walki, a agresor zwiększył intensywność uderzeń rakietowo-powietrznych na obiekty infrastruktury krytycznej".

"Trwa blokada, ostrzał i bombardowania Charkowa (nocą 6 kwietnia odnotowano 27 uderzeń, głównie na cele cywilne). Trwają starcia na pograniczu obwodów charkowskiego i donieckiego, gdzie obrońcy mieli odeprzeć jeden atak, oraz w rejonie Siewierodoniecka. Ogółem w Donbasie miało zostać odpartych dziewięć rosyjskich ataków" - napisali analitycy.

Poinformowali też, że "miejscowości, w których znajdują się pozycje ukraińskie, są nieprzerwanie ostrzeliwane i bombardowane". "Na terenach walk doszło do katastrofy humanitarnej, gdyż nie ma możliwości ewakuacji pozostałych mieszkańców ani dostarczenia im pomocy" - wskazali.

W analizie napisano, że z informacji z obwodu mikołajowskiego wynika, że rosyjskie siły częściowo opuściły zajmowane tam wcześniej pozycje i "skupiają się na ostrzale i bombardowaniach z obwodu chersońskiego". "Równocześnie w dalszym ciągu toczą się walki na pograniczu obwodów chersońskiego i dniepropetrowskiego. Sytuacja na linii styczności wojsk w północno-wschodniej części obwodu zaporoskiego względnie się uspokoiła. W rejonie Odessy najeźdźca ma prowadzić rozpoznanie powietrzne" - czytamy.

OSW: Rosjanie kontynuowali uderzenia rakietowo-powietrzne na infrastrukturę krytyczną

W analizie OSW napisano również, że "Rosjanie kontynuowali uderzenia rakietowo-powietrzne na obiekty infrastruktury krytycznej na całej Ukrainie, głównie na składy paliwa i węzły kolejowe". "Ze szczątkowych danych wynika, że cel agresora prawdopodobnie stanowią przede wszystkim przewożone koleją cysterny z paliwem, ewentualnie z amunicją (o czym mogą świadczyć informacje o eksplozjach)" - przekazano.

"Do ataków doszło na północy obwodu połtawskiego, w rejonie krzemienieckim obwodu tarnopolskiego, a także w okolicach miast Nowomoskowsk i Synelnykowe w obwodzie dniepropetrowskim (...), Radziechów w obwodzie lwowskim oraz Koziatyn w obwodzie winnickim" - wyliczono.

Analitycy podali, że "wycofanie wojsk rosyjskich z północnych obwodów spowodowało reakcję białoruskiego resortu obrony". "W pobliżu granicy Białorusini rozmieścili jednostki piechoty zmechanizowanej, powietrzno-desantowe, artylerii i bezpilotowce. Objęły one ochroną obiekty infrastruktury krytycznej - m.in. linie kolejowe, mosty i wiadukty" - przekazano.

Analiza: Rosja kontynuuje brutalne działania pacyfikacyjne na zajętych terenach

Eksperci twierdzą, że "agresor kontynuuje brutalne działania pacyfikacyjne na zajętych terenach, korzystając z pomocy lokalnych kolaborantów".

"W okupowanym Iziumie w obwodzie charkowskim żołnierze agresora z premedytacją nie pozwalają na udzielenie mieszkańcom pomocy humanitarnej i próbują zmusić ich do wyjazdu do obwodu biełgorodzkiego. Dysponują listami proskrypcyjnymi i wyłapują osoby, które walczyły w obronie terytorialnej lub w inny sposób wspierają armię ukraińską. W mieście nie funkcjonuje telefonia komórkowa i Internet" - czytamy dalej. Dodano, że "do ludzi próbujących uciec otwierany jest ogień z broni automatycznej".

"W ciągu 35 dni okupacji leżącego w obwodzie kijowskim Hostomla w mieście zaginęło ponad 400 osób. Zostały one najprawdopodobniej uprowadzone, a część zabito. Według władz lokalnych Rosjanie przed wycofaniem się z miasta mieli czas na zatarcie śladów swych zbrodni" - napisano.

Natomiast władze w Mariupolu "poinformowały, że w częściowo okupowanym mieście zaczęły działać rosyjskie mobilne krematoria".

Czytaj też: Wojna w Ukrainie w analizach Ośrodka Studiów Wschodnich

Zauważono też, że "jednostki Gwardii Narodowej Ukrainy weszły na teren elektrowni atomowej w Czarnobylu". "Do głównych zadań służby należy ochrona i obrona obiektów siłowni oraz ochrona materiałów rozszczepialnych" - wyjaśniono.

Straty w wysokości blisko 70 miliardów

"Według stanu na 1 kwietnia wartość strat spowodowanych działaniami militarnymi Rosji szacuje się na co najmniej 68 mld dolarów" - przekazali eksperci z warszawskiego ośrodka.

Napisali, iż "władze w Kijowie oceniają, że od 24 lutego zniszczono ok. 26 tys. metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej, 533 placówki oświatowe, 196 zakładów opieki zdrowotnej, 300 przedszkoli, 8 lotnisk cywilnych, 10 lotnisk wojskowych, 129 fabryk i przedsiębiorstw, ponad 22 tys. km dróg, 226 mostów i wiaduktów". "Straty pośrednie dla gospodarki oceniane są na 600 mld dolarów" - dodali.

OSW zwrócił uwagę, że "Rosja podejmuje na arenie międzynarodowej działania mające zmniejszyć straty wizerunkowe po ujawnieniu zbrodni wojennej w Buczy".

Eksperci: trwają przygotowania do obrony większych miejscowości

W komentarzu eksperci wskazują, że "sytuacja na południowo-wschodnim kierunku obrony armii ukraińskiej wskazuje, że skwapliwie korzysta ona z wycofania przeciwnika w obwodzie mikołajowskim i wchodzi z nim w kontakt ogniowy".

"Działania Rosjan na zajętych terytoriach przybierają formę narastającej pacyfikacji. Ma ona na celu zidentyfikowanie i aresztowanie osób aktywnie wspierających ukraińskie władze i armię. Przypadki kolaboracji z okupantem nadal nie mają charakteru masowego i w większości stanowią efekt presji i poczucia zagrożenia życia. Najeźdźcy wciąż nie są w stanie zorganizować sprawnych struktur lokalnych i w miarę możliwości wywożą miejscową ludność do Rosji. Uznają bowiem, że jej pozostawienie w miejscu zamieszkania będzie rodziło trudności w kontrolowaniu okupowanego terytorium" - napisali.

Zwrócili też uwagę, iż "decyzje rządu wskazują, że trwają przygotowania do obrony większych miejscowości, a plan wyposażenia ochotników w broń przeciwpancerną świadczy o tym, że armia ukraińska dysponuje dużymi rezerwami lekkiego uzbrojenia".

Oglądaj TVN24 na żywo w TVN24 GO:

Autorka/Autor:akr/ tam

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Lachowski

Tagi:
Raporty: