Istnieje duże prawdopodobieństwo nasilenia walk w rejonie Charkowa, na południu Ukrainy i w Donbasie - napisano w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich. Eksperci w podsumowaniu po 40 dniach inwazji wskazali, że "poza dotychczas ostrzeliwanymi i bombardowanymi miejscowościami celem Rosjan stał się Kramatorsk". Przytoczyli także informacje o atakach w rożnych regionach Ukrainy.
Ośrodek Studiów Wschodnich opublikował we wtorek analizę sytuacji w Ukrainie po pełnych 40 dniach inwazji Rosji na ten kraj. Podano, że "Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informuje szczegółowo o problemach agresora związanych z ponoszonymi przez niego stratami".
W podsumowaniu przygotowanym przez Andrzeja Wilka, Piotra Żochowskiego i Sławomira Matuszaka czytamy, że "z uczestniczących w operacji" pododdziałów jednej z dywizji "do miejsc stałej dyslokacji miało powrócić 40 proc. stanu osobowego i wyposażenia (żołnierze mają składać podania o zwolnienie z wojska)". Także pododdziały innej dywizji "ze względu na dużą liczbę rannych były zmuszone zaanektować na szpital polowy szkołę w Iziumie".
"Rosjanie mają wywozić wielu rannych do szpitali w obwodzie kurskim, zaś część pozostawiać na terenach opuszczanego przez nich obwodu sumskiego. Magazyny w Rosji i na Białorusi mają mieć problemy z zapewnieniem dostatecznej ilości leków dla rannych" - napisano.
"Trwa przegrupowanie wojsk agresora walczących dotychczas na północy Ukrainy do rosyjskich obwodów kurskiego i biełgorodzkiego" - czytamy dalej w analizie OSW. Ponadto z Białorusi do Rosji "miała zostać przebazowana większość samolotów i śmigłowców", a jednostki z Centralnego Okręgu Wojskowego "po przywróceniu zdolności bojowej mają zostać ześrodkowane jako część nowego zgrupowania uderzeniowego w rejonie miejscowości Wałujki w obwodzie biełgorodzkim". Przekazano, że "jego zadaniem jest okrążenie zgrupowania armii ukraińskiej na wschodzie".
W analizie przypomniano, że "według Ministerstwa Obrony Ukrainy głównym celem nowej ofensywy rosyjskiej ma być Charków".
Walki w poszczególnych ukraińskich obwodach. "Celem Rosjan stał się Kramatorsk"
Eksperci podali, że Ukraińcy mieli odeprzeć atak w obwodzie charkowskim. "Trwa ostrzał i bombardowanie ich pozycji (łącznie w ciągu doby odnotowano 54 uderzenia artyleryjskie, lotnicze i rakietowe), głównie w Charkowie i Czuhujewie. W celu usprawnienia natarcia na Słowiańsk najeźdźcy naprawiają most na rzece Doniec na południe od Iziumu" - wskazali.
Przekazano, że "ogółem w Donbasie obrońcy mieli odeprzeć siedem ataków wroga", a rejonami starć były Nyżnie i Nowotoszkiwśke (w obwodzie ługańskim), Nowobachmutiwka, Trojićke i Kałynowe (w obwodzie donieckim) oraz Nowoseliwka (w obwodzie charkowskim).
"Poza dotychczas ostrzeliwanymi i bombardowanymi miejscowościami celem Rosjan stał się Kramatorsk. Po raz pierwszy z obwodu donieckiego ostrzelane zostały pozycje ukraińskie w południowo-wschodniej części obwodu dniepropetrowskiego (w rejonie Wełykomychajliwki). W przemysłowej części Mariupola (zakład Azowstal) wciąż trwają walki" - dodano.
W analizie poinformowano, że przez kolejną dobę ostrzeliwano pozycje obrońców między innymi w obwodzie mikołajowskim, a "głównym celem bombardowań był Mikołajów".
W Mariupolu nowy mer "z nadania okupantów"
Eksperci z OSW napisali również, że w Mariupolu "mimo trwających walk wybrano - z nadania okupantów - nowego mera". "W tym celu zgromadzono, w większości pod przymusem, grupę przedstawicieli lokalnych władz, która dokonała 'wyboru' Konstantyna Iwaszczenki, miejscowego działacza prorosyjskiej partii" - przekazano. Natomiast "w Melitopolu Rosjanie próbują wyselekcjonować osoby gotowe do kolaboracji".
"Według wstępnych szacunków opublikowanych przez ukraiński resort spraw zagranicznych zagrożenie minowe istnieje na 80 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni kraju. Rosjanie wykorzystują miny przeciwpiechotne, których użycie jest zakazane, oraz testują miny nowego typu, takie jak POM-3 (Medallion)" - przekazano, dodając, że "rosyjskie wojsko zastawia również pułapki minowe imitujące zabawki i wartościowe przedmioty".
OSW: istnieje duże prawdopodobieństwo nasilenia walk w rejonie Charkowa
W komentarzach do analizy zauważano, ż "strona ukraińska w coraz większym stopniu ogranicza przekazywanie informacji o sytuacji militarnej, a zamiast tego skupia się na prezentowaniu problemów agresora".
"W omawianym kontekście zwraca uwagę sytuacja militarna w Mariupolu - doniesienia z tego miasta sprowadzały się w ostatnich dniach do informacji ochotniczego pułku Azow o stratach zadawanych agresorowi (tymczasem według nieoficjalnych przekazów część broniących Mariupola żołnierzy regularnych jednostek armii ukraińskiej poddała się 3 lub 4 kwietnia i trafiła do niewoli)" - czytamy.
Oceniono także, że "istnieje duże prawdopodobieństwo nasilenia walk w rejonie Charkowa, na południu Ukrainy i w Donbasie" oraz "należy się również spodziewać kontynuowania uderzeń rakietowych na miasta ukraińskie".
Oglądaj TVN24 na żywo w TVN24 GO:
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich