Władimir Putin nadał honorowy tytuł brygadzie oskarżanej przez Ukrainę o popełnienie zbrodni wojennych w Buczy. Pochwalił "bohaterstwo, waleczność, wytrwałość i odwagę" jej członków. "Rosja nadal śmieje się światu w twarz" - skomentował decyzję rosyjskiego prezydenta doradca prezydenta Ukrainy. Według opinii Zachodu w Buczy doszło do zbrodni ludobójstwa.
Dekret podpisany przez rosyjskiego prezydenta nadał 64. Brygadzie Strzelców Zmotoryzowanych tytuł "gwardii" za "bohaterstwo i waleczność, wytrwałość i odwagę" jej członków.
Rosja zaprzecza, aby w podkijowskiej Buczy doszło do ludobójstwa. Ukraina twierdzi, że zamordowanych zostało tam ponad kilkuset niewinnych cywilów.
Do decyzji Putina odniósł się doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. "Podczas gdy niektórzy debatują, czy rosyjskie zbrodnie na Ukrainie można nazwać ludobójstwem, Rosja nadal śmieje się światu w twarz" - napisał. "Putin przyznał brygadzie stacjonującej w Buczy 'za bohaterstwo i odwagę' honorowy tytuł 'gwardii'. Za morderstwa dzieci i gwałty kobiet?" - dodał.
W wyzwolonej przez ukraińskie wojska Buczy, na północny zachód od Kijowa, pochowano już ciała około 330-350 cywilów. Ukraińska policja w zeszłym tygodniu podała, że większość zmarła od ran postrzałowych. Dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana. W mieście trwają ekshumacje ofiar.
"Nasze służby wywiadowcze konsekwentnie ustalają informacje na temat rosyjskich najeźdźców i morderców. Każdy z nich otrzyma w swoim czasie to, na co zasłużył" - zapewnił na początku kwietnia minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
BBC podało także, że Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret ustanawiający wypłatę dodatkowych pięciu milionów rubli (około 62 tysięcy dolarów), jeśli strażnicy rosyjskiej straży granicznej zginą podczas służby przy granicy z Ukrainą, a także na granicy obwodów donieckiego i ługańskiego.
Rosyjska państwowa agencja TASS opisała, że decyzje te zostały podjęte "w celu zapewnienia dodatkowych środków wsparcia socjalnego pracownikom służb granicznych Federalnej Służby Bezpieczeństwa oraz członkom ich rodzin".
Źródło: BBC, Radio Wolna Europa, PAP