Joe Rickey Hundley został skazany za to, że w lutym tego roku uderzył w twarz siedzącego obok niego w samolocie chłopca. Podczas schodzenia do lądowania mężczyźnie puściły nerwy, bo, jak opisywał, siedzący obok niego półtoraroczny chłopiec nieustannie płakał i krzyczał. Najpierw powiedział jego matce, by uciszyła dziecko, a potem uderzył go otwartą dłonią w policzek.Tłumaczył później, że był w bardzo złym stanie psychicznym, ponieważ leciał odwiedzić w szpitalu syna, przebywającego w śpiączce. Miał zdecydować, czy odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie. Sąd był jednak bezwzględny i wymierzył Amerykaninowi karę ośmiu miesięcy więzienia. - To nieproporcjonalna kara - stwierdziła jego adwokat. Jak zaznaczyła, takiej kary nie domagał się nawet prokurator, który żądał dla Hundleya pół roku więzienia.
Autor: /jk / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu