Eurodeputowanego Nigela Farage'a spotkała kara za przyrównanie temperamentu prezydenta UE Hermana van Rompuya do "mokrej ścierki". Brytyjski polityk został pozbawiony 10 diet poselskich. Z Faragem spotkał się we wtorek przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
O spotkaniu poinformowano w komunikacie prasowym.
Jak napisano, Jerzy Buzek wyjaśnił europarlamentarzyście Nigelowi Farage'owi, że przywiązuje ogromną wagę do wolności wypowiedzi.
Bez diety poselskiej
Podkreślono, że członkowie (PE - red.) mają całkowitą swobodę w wyrażaniu swojego punktu widzenia na temat polityki i unijnych instytucji, jednak nie (mogą) obrażać kolegów lub specjalnych gości, takich jak van Rompuy.
Komunikat głosi, iż przewodniczący Parlamentu Europejskiego oświadczył, że takie zachowanie jest nieodpowiednie i lekceważące (...) oraz zaprosił pana Farage'a do wycofania swoich komentarzy i przeproszenia van Rompuya, belgijskich obywateli i jego parlamentarnych kolegów za każdą przykrość, którą uwagi (Farage'a) mogły spowodować. Nigel Farage, zgodnie z komunikatem, zapewnił, że nie było to jego wolą.
Ale na słowach się nie skończyło. Farage'owi zostanie odebrana dieta za 10 dni poselskich.
Rozczarowany przewodniczący
"Jestem rozczarowany zachowaniem pana Farage'a, które nie koresponduje z wielką tradycją parlamentaryzmu jego własnego kraju. Nie mogę takiego zachowania zaakceptować w Parlamencie Europejskim. Zachęciłem go do złożenia przeprosin, on jednak odmówił. Wówczas - by pokazać, jak bardzo poważna jest to sprawa - cofnąłem mu prawo do dziesięciu dziennych diet posła do Parlamentu Europejskiego" - oświadczył Buzek w komunikacie prasowym.
Były polski premier zapewnił, że jako były działacz Solidarności jest przywiązany do wolności słowa jako podstawowej zasady demokratycznego społeczeństwa. "Ale wolności musi towarzyszyć odpowiedzialność, a w tym przypadku - szacunek dla godności innych i dla naszych instytucji" - dodał przewodniczący PE.
Farage: nie żałuję
Po spotkaniu z Buzkiem Farage powiedział dziennikarzom, że nie żałuje swoich słów i ich nie wycofuje.
Oświadczył, że spodziewał się kary. Pozwolił sobie nawet na kolejny przytyk pod adresem targanej konfliktem językowym federalnej Belgii, twierdząc, że "im szybciej się rozpadnie, tym lepiej".
Jak mokra ścierka
Wszystko zaczęło się kiedy eurodeputowany z Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa Nigel Farage na forum PE ostro skrytykował pierwszego prezydenta Unii Europejskiej Hermana van Rompuya.
- Ma pan charyzmę mokrej ścierki. Chcę zapytać, wszyscy chcemy zapytać - kim pan jest!? Nigdy o panu nie słyszałem, nikt w Europie nie słyszał. Chcę wiedzieć, kto na pana głosował? - krzyczał brytyjski polityk.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24