Dwójka faworytów w wyścigu po ukraińską prezydenturę oddała już głos. Zarówno Julia Tymoszenko jak i Wiktor Janukowycz przekonywali znad urny, że wybór ich kandydatury to jedyny właściwy wybór. Dobrą minę do złej gry zachowuje skazany na klęskę Wiktor Juszczenko.
- Nie mam wątpliwości, że
Zostanę wybrany Wiktor Juszczenko
W lokalu wyborczym w centrum Kijowa, zaraz po oddaniu głosu zapewnił, że "zostanie wybrany". Ostatnie sondaże dają mu jednak nikłe ok. 5-procentowe poparcie.
Janukowycz: naród pragnie przemian
Diametralnie odmienne szanse ma Janukowycz, który z 30 proc. poparciem jest faworytem wyścigu. - Czuję, że naród ukraiński pragnie przemian i że w niedługim czasie wejdziemy na nowy etap rozwoju państwa - powiedział w rozmowie z dziennikarzami Janukowycz, szef Partii Regionów Ukrainy.
Mówiąc o swych najważniejszych zadaniach po ewentualnym zwycięstwie w wyborach, oświadczył, że będzie działać przede wszystkim dla dobra kraju. - Będę współpracował i z Europą, i z Rosją, i z innymi państwami świata - podkreślił.
Faworyt przyszedł na głosowanie do kijowskiego lokalu wyborczego sam, bez małżonki. Ta na co dzień mieszka w rodzinnym mieście Janukowycza, Doniecku, i nie towarzyszy mu w publicznych wystąpieniach.
"Wybieramy przyszłość"
Julia Tymoszenko głosowała w rodzinnym Dniepropietrowsku
Czuję, że naród ukraiński pragnie przemian i że w niedługim czasie wejdziemy na nowy etap rozwoju państwa Wiktor Janukowycz
- Przyjechaliśmy na głosowanie do naszego rodzinnego miasta, w którym się urodziliśmy i spędziliśmy młodość. Głosowaliśmy za przyszłością Ukrainy - powiedziała Tymoszenko, podkreślając, że w niedzielnych wyborach "Ukraińcy kształtują przyszłość swego państwa na kolejne dziesiątki lat".
Dwa razy Tymoszenko
Julia Tymoszenko-kandydatka nie była jedyną Julią Tymoszenko tego dnia, która zagościła w ukraińskich mediach. Jak na złość w lokalu wyborczym w Kijowie, w którym głosował Janukowycz, przewodniczącą komisji była kobieta o nazwisku... Julia Tymoszenko.
Zamieszanie z Gruzinami o "sportowej budowie ciała"
Na razie nie ma informacji o większych zakłóceniach wyborów. Jednak w sobotę, w przededniu głosowania, doszło do sporu między sztabami d Janukowycza i Tymoszenko. Poszło o dwa tysiące obserwatorów z Gruzji.
Najpierw Centralna Komisja Wyborcza nie chciała zarejestrować Gruzinów, a potem sztab Janukowycza oskarżył ich o chęć zakłócenia głosowania w obwodzie donieckim na wschodzie kraju.
Według zwolenników Janukowycza, dwa tysiące Gruzinów o "sportowej budowie ciała" przysłał na prośbę Julii Tymoszenko prezydent Micheil Saakaszwili. Gdy Centralna Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji obserwatorów, Julia Tymoszenko skomentowała to jako przygotowania partii Janukowycza do fałszerstw wyborczych.
Janukowycz faworyt
W wyborach na prezydenta Ukrainy startuje
Ukraińcy kształtują przyszłość swego państwa na kolejne dziesiątki lat Julia Tymoszenko
O reelekcję ubiega się także urzędujący prezydent Wiktor Juszczenko. Rankingi dają mu poparcie oscylujące w granicach 5 proc. Lepiej od niego wypada Serhij Tihipko, były prezes Narodowego Banku Ukrainy, który w przedwyborczych sondażach ma około 9 proc. poparcia.
Prawdziwa walka zacznie się w drugiej turze
Prawdziwa walka wyborcza między faworytami zacznie się jednak dopiero po ogłoszeniu wyników pierwszej tury. Co prawda sondaże dają Janukowyczowi znaczną przewagę także w drugiej turze, jednak Tymoszenko i tak zachowuje szanse na zwycięstwo (zwłaszcza jeśli przewaga Janukowycza nie przekroczy 10 punktów procentowych).
Wynik tegorocznych wyborów mogą zależeć od nieprzewidywalnego czynnika pogodowego. Wybory odbywają się w pełni zimy, a w terminie zarówno pierwszej, jak i drugiej tury można oczekiwać obfitych opadów śniegu i mrozów (w czasie drugiej tury spodziewana jest także nowa fala epidemii grypy). Czynniki te mogą wydatnie obniżyć frekwencję, zwłaszcza na wsi.
Ponieważ sympatie polityczne obywateli Ukrainy są w dalszym ciągu spolaryzowane geograficznie, w interesie Janukowycza jest jak najwyższa frekwencja na wschodzie i południu Ukrainy, a możliwie niska na zachodzie kraju. W interesie Tymoszenko odwrotnie: możliwie niska frekwencja na wschodzie i południu, a jak najwyższa na zachodzie.
Frekwencja niska
Według Centralnej Komisji Wyborczej do godziny 10 czasu polskiego frekwencja wyniosła 15,18 procent.
Największą, 20-procentową frekwencję odnotowano w obwodzie czernihowskim na północy kraju, oraz obwodach zaporoskim i połtawskim na wschodzie. 19 proc. uprawnionych oddało swe głosy w obwodach ługańskim (wchód) i mikołajowskim (południe).
Najmniej wyborców odwiedziło lokale w na Krymie i w obwodzie żytomierskim - odpowiednio 7 i 4 proc. W Kijowie do godz. 11 głosowało ponad 10 proc. uprawnionych.
Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 19 czasu polskiego.
Źródło: TVN24, PAP