Minister Żurek został zapytany w "Faktach po Faktach" o sprawę postawienia zarzutów Robertowi Bąkiewiczowi.
CZYTAJ TEŻ: "Kilka pomysłów" na KRS i "odpowiedzialność finansowa" neosędziów. Żurek o swoich planach
Śledztwo w sprawie incydentu z 29 czerwca na słubickim moście granicznym prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim. Szczecińska prokuratura poleciła postawić Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej w trakcie wykonywania przez nich czynności służbowych. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo do roku pozbawienia wolności.
CZYTAJ TEŻ: Waldemar Żurek: to była najtrudniejsza decyzja w moim życiu
Jednak prokurator, któremu polecono przedstawienie zarzutów Bąkiewiczowi, złożył wniosek o wyłącznie go z wykonania tej czynności.
- Prokurator korzysta z prawa "wydaj mi dyspozycję, a później ja się mogę jeszcze odwołać do prokuratora krajowego". Ja jutro spotkam się z prokuratorem Kornelukiem, który jest tą instancją ostatnią i zobaczymy, jaka będzie decyzja - powiedział Żurek.
- Będę oczekiwał tego, żeby przedstawić mi decyzję i przedstawić mi fakty - dodał.
Autorka/Autor: mjz/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP