"Zaostrzenie sprzeczki wokół dostaw rosyjskiego gazu dla Ukrainy i innych państw europejskich wywołało zaniepokojenie każdego Ukraińca prócz premier Tymoszenko, która od dwóch tygodni udaje, że nie ma żadnego problemu" - oznajmił w komunikacie rozesłanym przez administrację prezydencką Roman Bezsmertny.
"Dziś, gdy cały świat z uwagą obserwuje ukraińsko-rosyjski konflikt gazowy, premier Ukrainy przejawia zadziwiającą apatię. Oczywiście, nie chce ona denerwować Władimira Putina, swego kolegi i cichego patrona. W sytuacji, gdy Rosja zachowuje się jak mafioso,szefowa rządu powinna bronić interesów narodowych, jednak Julia Tymoszenko świadomie usunęła się w cień, co oznacza, że wspiera Moskwę w realizacji scenariusza 'wykręcania rąk' Ukrainie" - podkreślił przedstawiciel Juszczenki.
Z Gruzją było podobnie
Bezsmertny przypomniał niemal identyczną postawę Tymoszenko podczas sierpniowego konfliktu między Moskwą a Tbilisi, gdy "wszelkim sposobem wykręcała się od publicznego potępienia rosyjskiej agresji wojskowej wobec niepodległej Gruzji".
Zdaniem wiceszefa kancelarii Juszczenki to "przedpłata" dla Kremla za poparcie jej kandydatury w nadchodzących wyborach prezydenta Ukrainy. - Kreml stawia na nią, traktując ją jako główną konkurentkę dla obecnego szefa państwa, który jeszcze przed wyborem na to stanowisko wzbudzał antypatię rosyjskiego kierownictwa - stwierdził.
Źródło: PAP