Tusk w Kanadzie "czuje się jak w domu"

Aktualizacja:
Kaszubskie Wilno zagubione w ... Kanadzie
Kaszubskie Wilno zagubione w ... Kanadzie
Fakty TVN
Kaszubskie Wilno zagubione w ... KanadzieFakty TVN

W rozległej i dzikiej kanadyjskiej prowincji Ontario leży zagubiony skrawek polskości. To małe miasteczko Wilno, zamieszkane przez Kaszubów. Przy okazji oficjalnego wyjazdu do Kanady odwiedził ich Donald Tusk. - Jako Polak i Kaszub czuję się tu jak u siebie w domu. Kiedy nasz helikopter zbliżał się do lądowania, miałem ściśnięte serce - powiedział Tusk.

Polacy trafili na kanadyjską ziemię i założyli swoje miasto półtora wieku temu, w latach 70. XIX wieku. Swój nowy dom nazwali Wilno, bowiem tak miał im narzucić ich pierwszy ksiądz, który przywędrował z innej części Rzeczpospolitej.

Kaszebe po drugiej stronie Ziemi

Sami przez wiele lat byli przekonani, że są po prostu Polakami, ale powojenni imigranci z Polski zaczęli im uświadamiać, że tak właściwie to są Kaszubami. Jak się okazało, mieszkańcy kanadyjskiego Wilna są jedynymi kaszubskimi emigrantami na całym świecie, którzy przez ponad wiek zachowali język swoich przodków i nadal się nim posługują, jako swoją pierwszą mową.

Kanadyjscy Kaszubi starannie kultywują swoją tradycję. W miasteczku powstał skansen, w którym została odtworzona historia jego założycieli z około 1870 roku. Funkcjonuje też szkoła tradycyjnego kaszubskiego haftu. A wszystko to około dwustu kilometrów na wschód od kanadyjskiej stolicy - Ottawy.

O Kaszubach mówi się, i jest to gorzka prawda, że ta ziemia rodzi kamienie. Wasi ojcowie szukali lepszego życia i znaleźli je w Kanadzie. Ziemia, która rodzi kamienie, rodzi także ludzi, którzy są twardzi jak kamienie. Musicie być twardzi jak kamienie, aby zachować wiarę i język przodków. Donald Tusk

Ludzie twardzi jak kamienie

Główna uroczystość na cześć polskiego gościa odbyła się w parafii Matki Boskiej Królowej Polski. Premiera przywitał tam proboszcz Wojciech Błach. Przypomniał, że polski kościół w Kanadzie "stał się nie tylko ośrodkiem kultu religijnego, lecz także pielęgnacji języka i tradycji Kaszubów".

- O Kaszubach mówi się, i jest to gorzka prawda, że ta ziemia rodzi kamienie. Wasi ojcowie szukali lepszego życia i znaleźli je w Kanadzie. Ziemia, która rodzi kamienie, rodzi także ludzi, którzy są twardzi jak kamienie. Musicie być twardzi jak kamienie, aby zachować wiarę i język przodków - dodał.

Burmistrz gminy-aglomeracji Madawaska Valley David Shulist w rozmowie z premierem Tuskiem mówił po angielsku i kaszubsku. - Premier odpowiadał po polsku. Mój kaszubski nie jest tak dobry jak Kaszubów ontaryjskich - tłumaczył potem. Kaszubskim zwyczajem Shulist poczęstował premiera tabaką. Miejscowa drużyna hokejowa "Kashubian Griffins" podarowała zaś mu kij hokejowy ze swoimi autografami.

Wizyta i problemy standardowe

Wizytę premiera usiłowała zakłócić około 20-osobowa grupa demonstrantów - polskich imigrantów z Ottawy. Stojąc w pobliżu kościoła trzymali transparenty i skandowali: "Polski rząd i prezydent Komorowski do dymisji", "Donald, zostaw Polskę w spokoju", "Nie oddamy wam telewizji Trwam", "Żądamy międzynarodowego śledztwa w sprawie Smoleńska".

Po wizycie w Kaszubach Kanadyjskich premier Tusk odwiedził kopalnię miedzi Quadra FNX, zakupioną w lutym br. przez polski koncern KGHM Polska Miedź S.A. W poniedziałek szef polskiego rządu spotka się w Ottawie z premierem Kanady Stephenem Harperem.

Źródło: Fakty TVN, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN