Tureckie lotnictwo w środę rano kolejny raz zbombardowało pozycje bojowników kurdyjskich (peszmergów) w północnej części Iraku, w pobliżu granicy z Turcją - poinformował przedstawiciel władz irackiego Kurdystanu.
Według rzecznika prasowego Jabbara Yawy, tureckie samoloty zbombardowały o godzinie 8.30 (6.30 czasu polskiego) rejon Nirvorokan w prowincji Dohuk na północy Kurdystanu.
Był to kolejny transgraniczny atak tureckiego lotnictwa na domniemane kryjówki separatystów z Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). We wtorek przeprowadzono podobny atak. Efektem pierwszego zmasowanego nalotu powietrznego na północny Iraku 16 grudnia, było zabicie od 150 do 175 separatystów.
50 samolotów zaatakowało wtedy kurdyjskie bazy po uzyskaniu danych wywiadowczych od Stanów Zjednoczonych i bez ich sprzeciwu.
Będąca członkiem NATO Turcja zastrzega sobie prawo do zwalczania PKK, która wykorzystuje północne pogranicze Iraku do zbrojnych wypadów na terytorium Turcji. W ostatnich miesiącach ofiarą takich ataków padło kilkudziesięciu tureckich żołnierzy.
Według komunikatu sztabu generalnego, 16 grudnia zaatakowano ponad 200 obiektów w irackim Kurdystanie, w tym trzy ośrodki dowodzenia, dwa węzły łączności, dwa obozy szkoleniowe, dziewięć stref logistycznych, 182 kwatery mieszkalne i 14 składów uzbrojenia.
Według tureckiego sztabu generalnego, po atakach 16 grudnia do szpitali w północnym Iraku przywieziono wielu rannych bojowników PKK, a liczbę od 150 do 175 zabitych należy rozszerzyć o tych, którzy zginęli w zawalonych kryjówkach, w tym w jaskiniach.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: aptn