"Nie chcemy rektora z urzędu". Studenci bronili uczelni, policja użyła gazu i armatki

Źródło:
Reuters

Turecka policja użyła gazu łzawiącego i armatki wodnej, by stłumić protest studentów przed gmachem Uniwersytetu Stambulskiego - podała agencja Reutera. Młodzi ludzie protestowali przeciwko powołaniu nowego rektora uczelni, powiązanego z partią Recepa Tayyipa Erdogana.

Do starć doszło w poniedziałek po południu przed gmachem Uniwersytetu Stambulskiego, jednej z najstarszych i najbardziej prestiżowych uczelni w Turcji. Jak podała agencja Reutera, młodzież zebrała się w tym miejscu po nominowaniu nowego rektora. Prezydent Recep Tayyip Erdogan powołał na to stanowisko Meliha Bulu, który ubiegał się o mandat parlamentarzysty z listy rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju w wyborach parlamentarnych w 2015 roku.

"Bulu jest pierwszym rektorem tej uczelni wybranym spoza grona akademickiego od czasu przewrotu wojskowego w Turcji w 1980 roku" - podała agencja Reutera, cytując rozmówców z Uniwersytetu Stambulskiego.

Oglądaj TVN24 w internecie>>>

"Melih Bulu nie jest naszym rektorem" i "Nie chcemy rektora z urzędu" - skandowali protestujący studenci. Obszar wokół uczelni był otoczony przez kordon policji, jednak sporej grupie manifestujących udało się przeniknąć na teren uniwersytetu i zablokować jeden z budynków. Przy wejściu do kampusu doszło do starć studentów z policją. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych.

Decyzja europejskiego trybunału nie pomogła. W sprawie filantropa turecki sąd zdecydował inaczej

W oświadczeniu udostępnionym w mediach społecznościowych przedstawiciele studentów oznajmili, że "nie akceptują decyzji w sprawie rektora, ponieważ wyraźnie narusza ona wolność akademicką i autonomię naukową, a także demokratyczne wartości uczelni". Nominacja ta - ich zdaniem - jest "kolejnym przypadkiem wielu praktyk antydemokratycznych trwających w Turcji od 2016 roku" (czyli od lipcowej udaremnionej próby wojskowego zamachu stanu - red.).

Piloci, oficerowie, cywile. Ponad 300 osób skazanych na dożywocie po próbie puczu

Po posiedzeniu Partii Sprawiedliwości i Rozwoju rzecznik ugrupowania Omer Celik stwierdził, że "nominacja rektora nie jest ciosem w wolność akademicką". - Każdy naukowiec, jak każdy człowiek, ma prawo do własnej opinii politycznej. Nie opieramy nominacji na politycznej przynależności naukowców - oznajmił.

Autorka/Autor:tas/adso

Źródło: Reuters