Minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu w imieniu swojego kraju zaproponował Grecji powrót do rozmów w sprawie eksploatacji złóż ropy i gazu na spornych wodach Morza Śródziemnego. Greckie MSZ ogłosiło, że nie otrzymało zaproszenia, ale jest gotowe podjąć rozmowy.
Szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu, który wystąpił na konferencji prasowej ze swym odpowiednikiem z Republiki Tureckiej Cypru Północnego Tahsinem Ertugruloglu, przekazał, że Ateny informowały wcześniej, iż mogą rozpocząć rozmowy z Ankarą 11 stycznia, ale jak dotąd nie wykonały w tej sprawie żadnego gestu. "Grecja nie ma teraz wymówki", aby nie podjąć negocjacji – podkreślił.
- Chcemy wystosować oficjalne zaproszenie do rozmów, a pierwsze spotkanie powinno odbyć się w styczniu – oznajmił szef tureckiej dyplomacji. Dodał, że jego spotkanie z greckim ministrem spraw zagranicznych Nikosem Dendiasem chciał zaaranżować w Tiranie premier Albanii Edi Rama, który w ubiegłym tygodniu złożył wizytę w Ankarze, ale strona grecka odmówiła.
Rzecznik greckiego ministerstwa spraw zagranicznych Aleksandros Papaioannou oznajmił wkrótce po wystąpieniu Cavusoglu, że Ateny nie otrzymały formalnego zaproszenia do rozmów, ale są gotowe podjąć negocjacje z Turcją w kwestiach spornych "w zgodzie z prawem międzynarodowym".
Unijne sankcje na Turcję
Jak przypomina Agencja Reutera, Ankara i Ateny przeprowadziły 60 rund rozmów na temat eksploatacji złóż ropy i gazu we wschodniej części Morza Śródziemnego od 2000 do 2016 roku, następnie negocjacje zostały zawieszone.
W grudniu ubiegłego roku przywódcy państw Unii Europejskiej podjęli decyzję o wdrożeniu ograniczonych sankcji wobec tureckich obywateli w związku z turecką eksploracją złóż gazu na wodach, do których prawa roszczą sobie także Grecja i Cypr. Sankcje są znacznie skromniejsze niż pierwotnie zakładano, aby pozwolić na negocjacje między stronami. Decyzje w sprawie kolejnych kroków odłożono do marca.
Konflikt o złoża pod spornymi wodami
Konflikt między Grecją a Turcją dotyczący praw do eksploatacji podwodnych złóż ropy i gazu na greckich wodach terytorialnych nasilił się w minionym roku, gdy turecki statek badawczy Oruc Reis podjął badania sejsmiczne w tym rejonie. Latem doszło do eskalacji napięć między Ankarą i Atenami, obie strony konfliktu kilkakrotnie przeprowadziły demonstracyjne manewry wojskowe.
Spory między tymi krajami ciągną się od wielu lat i dotyczą m.in. podziału wód terytorialnych i praw do szelfu kontynentalnego. Grecja oskarża Turcję o prowadzenie poszukiwań ropy i gazu na obszarach morza, które strona grecka uznaje za swoją wyłączną strefę ekonomiczną. Turcja nie uznaje jednak tego podziału i twierdzi, że sporne fragmenty są częścią jej szelfu kontynentalnego.
Źródło: PAP