Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan od zobowiązania do obniżenia inflacji i pobudzenia wzrostu gospodarczego rozpoczął we wtorek kampanię reelekcyjną. Zdaniem ekspertów jednym z głównych elementów oferty wyborczej Erdogana jest przemysł zbrojeniowy. Eksperci zaznaczyli jednak, że strategia ta trafia w największej mierze do nacjonalistów i wyborców religijnych, którzy już popierają Erdogana.
Przemysł zbrojeniowy jest kluczowym elementem oferty wyborczej prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Obiecuje on wyborcom Turcję, która "będzie grała ostro w nowej epoce wielkich mocarstw” - oceniła analityczka Brookings Institute Asli Aydintasbas w opublikowanym na łamach portalu Breaking Defense artykule pt. "Kampania prezydenta Erdogana opiera się na myśliwcach, dronach, czołgach i okrętach wojennych".
"Analitycy podkreślają, że prezentowanie przez prezydenta Erdogana błyszczących zabawek - jak przekazany marynarce wojennej w poniedziałek lotniskowiec - może podobać się wyborcom, o których poparcie silnie zabiega prezydent, dla którego majowe wybory będą testem o niespotykanej wcześniej skali trudności" - zaznaczono w artykule.
- Będziemy prezentować coraz więcej uzbrojenia, szczególnie w obliczu setnej rocznicy utworzenia Republiki - powiedział portalowi przedstawiciel Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) prezydenta Erdogana.
Erdogan inwestuje w przemysł zbrojeniowy
Polityk przyznał, że produkty tureckiego przemysłu zbrojeniowego są częścią strategii wyborczej partii, która chce podkreślić zasługi obecnego prezydenta.
W ciągu ostatniego miesiąca rząd Erdogana publicznie forsował wiele projektów, które kiedyś wydawały się niemożliwe do wykonania. Myśliwiec wielozadaniowy piątej generacji TFX pomyślnie przeszedł swój pierwszy test, podobnie jak lekki samolot bojowo-szkoleniowy TAI Hurjet. Turkish Aerospace Industries (TAI), spółka należąca do rządu, opublikowała pierwsze zdjęcie Anka-3, drona z możliwością ukrywania się.
Firma Baykar - zarządzana przez zięcia Erdogana, Selcuka Bayraktara - ogłosiła zakończenie testów w locie na średnich wysokościach bezzałogowego myśliwca Kizilema. Erdogan przyjmie również oficjalnie pod koniec kwietnia pierwszy turecki czołg Altay, którego masowa produkcja planowana jest na rok 2025.
Wykorzystując przemysł zbrojeniowy do podnoszenia rangi Turcji na arenie międzynarodowej, Erdogan chce pokazać wyborcom, że "Turcja znów może być wielka" - oceniła Aydintasbas.
Za rządów prezydenta Erdogana państwo znacząco ograniczyło uzależnienie od zagranicznych dostawców uzbrojenia. Ismail Demir, dyrektor agencji odpowiedzialnej za zakup sprzętu wojskowego, ocenił, że przemysł rodzimy może zaspokoić 80 proc. potrzeb kraju. Dodał, że w ubiegłym roku eksport zbrojeniówki osiągnął wartość czterech miliardów dolarów.
Eksperci: strategia Erdogana trafi tylko do jego zwolenników
Mehmet Ali Kulat, dyrektor generalny firmy sondażowej MAK Consultancy, wskazał, że rząd zdołał wytworzyć wśród wyborców wizję, w której Turcja jest regionalną potęgą z silnym przemysłem obronnym.
- Broń i samoloty, które Erdogan wypuszcza na kilka dni przed wyborami, oczywiście mają ogromny wpływ dzięki przekonaniu, że Turcja jest nieustannie atakowana - powiedział. Dodał, że przez wojnę w Syrii, na Ukrainie i obecność milionów uchodźców w Turcji wyborcy nieustannie myślą o swojej przyszłości i bezpieczeństwie.
Eksperci zaznaczyli jednak, że strategia ta może zwiększyć bazę wyborczą obecnego prezydenta o maksymalnie dwa procent wyborców, a kampania zogniskowana wokół tematu uzbrojenia trafia w największej mierze do nacjonalistów i wyborców religijnych, którzy już popierają Erdogana.
- Dla wielu sytuacja wygląda tak, że mają w Turcji wspaniałą broń, ale zerowe szanse na otrzymanie wizy umożliwiającej podróż do Europy. A młodzież wie, jak żyją ich rówieśnicy na Zachodnie - zaznaczyła Aydintasbas.
Źródło: PAP