Sceny jak z filmu katastroficznego rozegrały się w brazylijskim mieście Manaus. Z nieba spadła ciężka turbina uszkadzając ponad 20 domów i kilka samochodów. Turbinę, podczas unoszenia się, "zgubił" amerykański samolot.
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek, gdy transportowy DC-10 startował z międzynarodowego portu lotniczego Eduardo Gomisa w Manaus, stolicy brazylijskiego stanu Amazonia.
Jak podawała brazylijska TV i Radio Globo, turbina poważnie uszkodziła 20 domów i kilka samochodów. A Agencja Interfax, powołując się na lokalne źródła doniosła, że nikt nie zginął.
Samolot, jak ustaliła brazylijska TV, należał do amerykańskich linii lotniczych z siedzibą w Miami na Florydzie. Leciał do stolicy Kolumbii - Bogoty. Na pokładzie było czterech mężczyzn.
Według niepotwierdzonych danych, pilot samolotu zauważył problem zaraz po starcie. Po incydencie samolot nie wrócił do Manaus. Wylądował w kolumbijskim mieście Medellin.
Zdarzenie badają służby lotnicze.
Źródło: newsru.com