Gdyby belgijska policja, z użyciem minimalnych tortur przesłuchała Salaha Abdeslama, byc może nie doszłoby do zamachów w Brukseli - powiedział ubiegający się o nominację republikanów w wyborach prezydenckich USA Donald Trump.
We wtorek, cztery dni po zatrzymaniu Salaha Abdeslama uważanego za koordynatora krwawych paryskich zamachów z 13 listopada ub.r., w Brukseli doszło do eksplozji na międzynarodowym lotnisku Zaventem i w metrze. Według informacji podawanych przez media w zamachach zginęły 34 osoby, a ponad 200 zostało rannych. Przyznało się do nich tzw. Państwo Islamskie.
Ubiegający się o prezydencką nominację Partii Republikańskiej Donald Trump powiedział w rozmowie z CNN, że prawdopodobnie Salah Abdeslam powie coś policji na temat wtorkowych zamachów, ale "mówiłby dużo szybciej, gdyby poddano go torturom". - Gdyby powiedział coś wcześniej, może nie doszłoby do tych zamachów w Brukseli. Śmierci tych wszystkich osób. Nie byłoby tylu rannych - dodał Trump.
Zdaniem Trumpa, Abdeslam prawdopodobnie znał plany ataku. - Musimy być mądrzy i sprytni. Aż trudno uwierzyć, że podczas przesłuchań nie możemy stosować podtapiania. To nic miłego. Tylko takie minimalne tortury - mówił.
- My nie możemy stosować takich metod, a oni odrąbują ludziom głowy - dodał.
Proponował całkowity zakaz wjazdu do USA dla muzułmanów
W grudniu 2015 roku Trump ściągnął na siebie krytykę, gdy zaproponował wprowadzenie "całkowitego zakazu wjazdu do USA dla muzułmanów", zarówno dla imigrantów, jak i turystów, by chronić USA przed "straszliwymi atakami ze strony ludzi, którzy wierzą w dżihad". Swój pomysł ogłosił w kilka dni po badanej przez FBI jako "akt terroryzmu" strzelaninie w kalifornijskim San Bernardino, gdzie muzułmańskie małżeństwo zabiło 14 osób.
Autor: js/mtom / Źródło: CNN