Kanada będzie "bacznie obserwować" USA


Premier Kanady Justin Trudeau nazwał rozdzielanie rodzin migrantów przez amerykańskie służby graniczne sytuacją "nie do zaakceptowania" i z nadzieją przyjął deklarację prezydenta USA Donalda Trumpa, że praktyka ta zostanie zaniechana. Jak dodał, Kanada będzie śledzić tę sytuację.

Prezydent Donald Trump wydał wcześniej w środę rozporządzenie wykonawcze przewidujące zakończenie praktyki oddzielania dzieci nielegalnych imigrantów od rodziców. Na mocy rozporządzenia nielegalni imigranci z dziećmi będą mogli wspólnie przebywać w ośrodkach odosobnienia.

Kanada będzie "bacznie obserwować" USA

- To jest nie do zaakceptowania, ale prezydent (Trump - red.) wydał dziś pewne oświadczenie, określił kierunek, i mamy nadzieję, że Amerykanie będą chronić te osoby - powiedział Trudeau w środę podczas konferencji prasowej.

Zadeklarował, że Kanada będzie nadal współpracować z USA, a także "bacznie obserwować, jak się zachowuje w tej sytuacji z dziećmi".

- Wydaje się, że Amerykanie chcą zmienić podejście, mamy nadzieję, że poprawią ten system (...). Z naszego punktu widzenia, ta sytuacja nie może trwać - dodał.

Nie ma "skrótu" do Kanady

Z powodu oburzenia traktowaniem dzieci na granicy amerykańsko-meksykańskiej rząd Trudeau znalazł się ostatnio pod presją, by zawiesić lub zerwać umowę z USA o bezpiecznym kraju trzecim, wedle której uchodźca powinien złożyć wniosek o azyl w pierwszym z tych dwóch krajów, do którego dotrze.

Zapytany o status tej umowy, Trudeau powiedział, że jej nowelizacja jest przedmiotem nieformalnych rozmów z urzędnikami amerykańskimi już od jakiegoś czasu.

Jak powiedział, ważniejszą dla Kanady kwestią jest zwalczenie panującego wśród migrantów przekonania, że nieregularne przekroczenie granicy kanadyjskiej "to jakiś skrót do naszego systemu imigracyjnego". - Tak nie jest - podkreślił.

- Każdy, kto przekracza kanadyjską granicę, czy to w regularny czy w nieregularny sposób, musi przejść przez cały proces weryfikacyjny, sprawdzający czy przysługuje mu ochrona - powiedział kanadyjski premier. - Jeśli nie, zostanie odesłany do swojego kraju - dodał.

Autor: adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/DAVID MAUNG