Tomahawki dla Ukrainy? Były wysłannik Trumpa: tak, ale pod warunkiem

Tomahawk
"Tomahawki tak naprawdę nigdy nie były na stole"
Źródło: Fakty po Faktach TVN24
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Według byłego specjalnego przedstawiciela USA do spraw Ukrainy Kurta Volkera Stany Zjednoczone powinny dać Ukraińcom tę broń, ale pod warunkiem. W wywiadzie dla CNN tłumaczył postawę prezydenta Donalda Trumpa w tej sprawie. 

Sprzedaż amerykańskich pocisków kierowanych Tomahawk była jednym z tematów piątkowego spotkania prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, w Białym Domu. Trump zasugerował podczas spotkania, że nie sprzeda Ukrainie tych rakiet, gdyż USA ich potrzebują. Zełenski zapewnił po opuszczeniu Białego Domu, że temat pocisków jest aktualny.

- Prezydent Trump wolał na razie się wstrzymać i sprawdzić, czy może współdziałać z Putinem - powiedział CNN Kurt Volker, były specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy, oceniając decyzję Trumpa.

Jak zaznaczył, żądania Rosji w sprawie wojny w Ukrainie nie zmieniają się, co nie wróży temu, by potencjalne spotkanie liderów mogło być produktywne. W związku z tym - według niego - spotkanie przywódców będzie przełożone. Amerykański prezydent powiedział we wtorek, że nie podjął jeszcze decyzji w sprawie spotkania z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Dodał, że nie chce "zmarnowanego spotkania" i zmarnowanego czasu.

Volker: Ukraina powinna dostać Tomahawki pod pewnym warunkiem

Volker powiedział w CNN, że Putin wciąż uważa, iż może podbić więcej terytorium Ukrainy i nie jest gotowy, by wstrzymać walki. - Chce się też przekonać, czy stosując tę taktykę negocjacji polegającą na blefie, uda mu się przekonać Trumpa, albo kogoś innego do wywarcia presji na Ukrainę, by oddała mu więcej (terytorium) - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że Ukraina jest gotowa do zawieszenia broni na obecnej linii frontu, co według niego jest dużym ustępstwem.

Volker podkreślił, że Trump nie wprowadził jeszcze nowych sankcji na Rosję, ponieważ koncentruje się na osiągnięciu porozumienia i nie jest "w trybie konfrontacji". - Według niego większa presja, w tym sankcje, Tomahawki, sprawi, że trudniej będzie osiągnąć porozumienie. Częściowo uważa tak, bo to mówi mu Władimir Putin - kontynuował specjalny wysłannik Waszyngtonu na Ukrainę w latach 2017-2019.

- W rzeczywistości powinien uruchomić te środki. Wdrożyć sankcje wtórne. Dać Ukrainie Tomahawki pod warunkiem, że nie użyje ich, jeśli Rosjanie zgodzą się na zawieszenie broni, by podnieść stawkę i żeby w końcu Putin zgodził się (na negocjacje). Ale Trump myśli obecnie inaczej. A Putin wykorzystuje to, że Trump chce zawarcia porozumienia, i sprawia, że (Trump) nie stosuje silniejszych środków (wobec Rosji) - dodał.

Amerykańskie taktyczne pociski manewrujące BGM-109 Tomahawk to broń jeszcze z czasów zimnej wojny, choć od tamtej pory wielokrotnie unowocześniana. To wystrzeliwany z wody lub lądu pocisk manewrujący latający z prędkością 800-900 kilometrów na godzinę. Przenosi na odległość od 1600 do 2500 kilometrów dużą, niemal półtonową głowicę bojową, która trafia w cel z ogromną precyzją.

>>> Więcej o tym rodzaju broni i jej znaczeniu dla wojny w Ukrainie przeczytasz w artykule Macieja Michałka "Pogromca rosyjskiego sprzętu. Dlaczego Moskwa boi się Tomahawków" w TVN24+.

Rozmowy o pokoju w Ukrainie

Amerykański prezydent publicznie zaapelował do Kijowa i Moskwy o "natychmiastowe zaprzestanie wojny". - Trzeba trzymać się linii frontu, gdziekolwiek ona jest. W przeciwnym razie jest to zbyt skomplikowane. Nigdy nie da się tego rozgryźć. Trzeba się zatrzymać na linii frontu – powiedział Trump dziennikarzom w sobotę.

Z kolei w wywiadzie dla amerykańskiej prawicowej stacji Fox News stwierdził, że Rosja zatrzyma jakąś część terytorium Ukrainy. W trakcie ostatniego spotkania z prezydentem Ukrainy miał próbować zmusić Zełenskiego, aby przyjął propozycję Władimira Putina w sprawie oddania Rosji Donbasu - podał "Financial Times".

W tej sprawie wysoki rangą urzędnik państwowy Ukrainy wypowiedział się anonimowo dla francuskiej agencji prasowej AFP. Potwierdził, że amerykański prezydent nalegał, aby wojska ukraińskie wycofały się z terytoriów obwodu donieckiego, które są jeszcze kontrolowane przez Kijów. Dodał, że rozmowy były "napięte i trudne", a delegacja ukraińska odniosła wrażenie, iż dyplomacja Trumpa "kręci się w kółko".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
Konrad Piasecki - Rozmowa Piaseckiego

TVN24 HD
NA ŻYWO

Konrad Piasecki - Rozmowa Piaseckiego
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: