Przewodnicząca Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa poinformowała o swoim odejściu z Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej. W niedzielę na stronie internetowej organizacji ukazało się specjalne oświadczenie, w którym Aleksiejewa wyjaśniła powody rezygnacji.
Jako głównym powód odejścia 84-letnia Aleksiejewa podała nowy tryb wyłaniania członków Rady. Dotychczas członkowie komisji byli wybierani na drodze wewnętrznych konsultacji. Administracja Prezydenta Federacji Rosyjskiej postanowiła natomiast, że kandydatów będą mogły zgłaszać wszystkie organizacje pozarządowe w Rosji, a ostateczną ułoży głosowanie internautów.
"W naszym kraju funkcjonują organizacje weteranów organów bezpieczeństwa. Jakich praw razem z nimi miałabym bronić?" - zapytała 84-letnia Aleksiejewa, cytowana przez agencję Interfax. Odchodzą
W ostatnich sześciu miesiącach odejście z Rady ogłosiło 13 z jej 40 członków. Uczynili to m.in. szefowa rosyjskiego oddziału Transparency International Jelena Panfiłowa, przewodnicząca Akcji Obywatelskiej Swietłana Gannuszkina, politolog Dmitrij Orieszkin i redaktor naczelny pisma "Rossija w globalnoj politikie" Fiodor Łukjanow. W grudniu 2011 roku ze struktury tej odeszły Swietłana Sorokina, popularna dziennikarka telewizyjna i radiowa, oraz Irina Jasina, znana ekonomistka i publicystka. Wszyscy swoją rezygnację tłumaczyli sfałszowaniem wyborów i represjami wobec protestujących. Zbyt niezależni? Za rządów prezydenta Dmitrija Miedwiediewa Rada ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka odgrywała aktywną rolę polityczną. Wśród najgłośniejszych spraw, którymi się zajmowała, była śmierć prawnika Siergieja Magnitskiego w jednym z moskiewskich więzień. Latem ubiegłego roku opublikowała ona raport, w którym poinformowała, że zmarł on wskutek pobicia. Rada zajmowała się także sprawą byłego szefa koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego, uznając, że w toku jego drugiego procesu sądowego miały miejsce przypadki fundamentalnego łamania prawa. Oprócz tego Rada sporządziła listę więźniów politycznych w Rosji i wystąpiła do prezydenta o ich ułaskawienie. Ten jednak uznał, że nie może zastosować aktu łaski, jeśli sami zainteresowani o to nie poproszą. Cytowany przez radio Echo Moskwy znany historyk i publicysta Nikołaj Swanidze ocenił, że odejście Aleksiejewej z Rady oznacza koniec tego organu. Rada ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka jest ciałem doradczym prezydenta FR. Zasiadają w niej przedstawiciele organizacji pozarządowych, w tym również krytycznych wobec Kremla, a także naukowcy i znani publicyści. Na jej czele stoi Michaił Fiedotow.
Autor: pk//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA